Trujące wersety Trujące wersety
i
ilustracja: Igor Kubik
Doznania

Trujące wersety

Adam Węgłowski
Czyta się 5 minut

Książki potrafią zabijać. Z Królowej Margot Aleksandra Dumasa i z Imienia róży Umberta Eco znamy tomy o stronicach dosłownie nasączonych trucizną, których dotykanie prowadziło nieostrożnego czytelnika do zgonu. I nie jest to tylko wymysł powieściopisarzy. W ubiegłym roku trzy rzadkie księgi historyczne z XVI i XVII w., mające okładki nasączone trującymi związkami chemicznymi, znaleziono w kolekcji bibliotecznej Uniwersytetu Południowej Danii w Odense.

Do odkrycia doszło przypadkiem. Zauważono, że okładki tych

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Śpiew czarnego łabędzia epidemii Śpiew czarnego łabędzia epidemii
i
Zaraza w Winterthur w 1328 r. (litografia) A. Corrodi, 1860 r., ; źródło: Wellcome Library
Opowieści

Śpiew czarnego łabędzia epidemii

Adam Węgłowski

Pandemia na zawsze zmieni nasze życie – słyszymy wokół. Będzie miała konsekwencje ekonomiczne, bo miliony ludzi zostały bez pracy. Społeczne, ponieważ bezpośrednie relacje międzyludzkie zastępujemy namiastkami w rodzaju połączenia wideo na komunikatorze, pracy zdalnej i szkoły online. Kulturowe zaś chociażby takie, że zagraniczne wojaże staną się przyjemnością rzadką i kosztowną, a wielkie mecze i koncerty – niebezpiecznymi atrakcjami.

Jeśli zerknąć w głąb historii, to widać, jak wiele epidemie przyniosły zmian nieoczekiwanych: krótkoterminowych i długofalowych, geostrategicznych i dotyczących jednostek. Za sprawą plag zmieniały się życiowe filozofie, rozprzestrzeniały nowe trendy (nie zawsze światłe) i upadały mocarstwa. Libańsko-amerykański uczony Nassim Nicholas Taleb nazwał takie nieprzewidywalne wstrząsy rządzące naszym światem i życiem „czarnymi łabędziami”. Piękna nazwa jak na koronawirusa i inne paskudztwa!

Czytaj dalej