pan doktor mówi, że ssri może wyleczyć
nawet z miłości. biorę to od osiemnastu lat
z miłości właśnie.
„z miłości własnej” – poprawia doktor.
boję się, gdy znika matka, doktorze.
nie, żeby moja. gdy ja znikam jako matka
i rodzę jako aktorka.
moje role są niepoliczalne, niepoczytalne.
ciężko się tego nauczyć.
ciężko z tego odpowiadać.
„za to odpowiadać” – poprawia doktor.
robię dużo niedobrych rzeczy, ale tylko
w mojej głowie.
„robię dużo niedobrych rzeczy – tak powinna
pani mówić”.
z miłości własnej robię dużo niedobrych
rzeczy. ciężko za to odpowiadać.
Komentarz autorki:
Uczę się roli to wiersz o udawaniu. To wiersz o społecznych oczekiwaniach, ale też wewnętrznej presji. To wiersz o kobiecie histrionicznej. O kruchości jednostki wobec stereotypu.