W krypcie w Egipcie
i
ilustracja: Karyna Piwowarska
Opowieści

W krypcie w Egipcie

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 14 minut

Starożytni Egipcjanie przygotowywali się do śmierci przez całe życie. Nic dziwnego. Przeprawa na tamten świat była skomplikowana, a na duszę zmarłego czyhały liczne zasadzki i próby.

Studiując odmienną kulturę, zawsze należy pamiętać, że siłą rzeczy widzimy ją przez pryzmat uprzedzeń i zwyczajów wynikających z własnej tradycji. Zdumienie, jakie wywołuje w nas zainteresowanie śmiercią dawnych czy „pierwotnych” społeczności, jest przede wszystkim wynikiem zupełnej nieobecności tego tematu w naszym świecie: w codzienności współczesnego człowieka właściwie nie ma miejsca na śmierć.

Nawet jednak biorąc pod uwagę to zniekształcenie naszej perspektywy, można dojść do wniosku, że kultura egipska jak żadna inna umiejscowiła śmierć w absolutnym centrum swoich obrzędów, zwyczajów i wierzeń. Taka jest zresztą główna teza jednego z czołowych współczesnych egiptologów, Jana Assmanna, obszernie wyłożona w jego książce Tod und Jenseits im Alten Ägypten.

Trzeba przyznać, że już powierzchowna znajomość starożytnej cywilizacji egipskiej zdaje się uzasadniać tę opinię. Żadna inna kultura nie włożyła tak niewiarygodnego wysiłku w praktykę mumifikacji – nie tylko zresztą ludzkiej. Do naszych czasów dotrwało wiele mumii kotów, sokołów, ibisów czy krokodyli (w samej Sakkarze odkryto kilka milionów – powtarzam: milionów – mumii psów i szakali). Żadna inna cywilizacja nie wydała grobowców takich jak piramidy w Gizie, dla żadnej też budowa grobów nie była ważniejsza od budowy domów i pałaców. Kto wykonywał równie wyrafinowane i piękne sarkofagi jak mieszkańcy doliny Nilu? Jaki inny naród stworzył tak niezwykłą i bogatą literaturę dotyczącą losów duszy po śmierci?

Być jak Ozyrys

Można odnieść wrażenie, że starożytny Egipcjanin całe życie pracowicie przygotowywał się do śmierci będącej decydującą próbą, od której przejścia zależało, czy człowiek będzie „żył” dalej, czy też przepadnie na wieczność. W pewnym sensie dla mieszkańca dawnego Egiptu nie istniała opozycja życia i śmierci – zastępowała ją para: życie tymczasowe i życie wieczne (choć w zaświatach można było umrzeć definitywnie, o czym więcej poniżej). Śmierć była jedynie przejściem z jednego stanu w drugi. Przypomnijmy w tym miejscu Rozmowę zmęczonego życiem z wł

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Dni Odyna
i
Daniel Mróz, rysunek z archiwum, nr 605/1956 r.
Opowieści

Dni Odyna

Tomasz Wiśniewski

Opowieści wikingów, pełne porażających obrazów przemocy i osobliwego piękna, ukazują ich zamiłowanie do wojny, dalekich podróży, piractwa, a także poezji.

Dawni Skandynawowie rozprzestrzenili się po świecie jak żaden inny lud europejski przed Kolumbem: zasiedlili m.in. Wyspy Owcze i Islandię; skolonizowali tereny dzisiejszej Finlandii, Irlandii, Anglii, a nawet Francji czy okolic Petersburga; dopłynęli do Grenlandii i Ameryki Północnej; atakowali miasta Kalifatu.

Czytaj dalej