Wakacyjna dycha – najlepsze komiksy na lato
i
Flickr.com/ CC BY 4.0
Doznania

Wakacyjna dycha – najlepsze komiksy na lato

Łukasz Chmielewski
Czyta się 10 minut

Nie ma wakacji od komiksów! Trzeba po prostu znaleźć na nie miejsce w walizce albo plecaku. Pierwsze pięć tytułów to komiksy, które polecam jako recenzent. Ich lektura dała mi wiele różnorakich emocji, implikowała rozważania, zajmując myśli długo po tym, jak odłożyłem je na półkę. To dzieła różne formalnie i treściowo. Jedne zachwycają wyczuciem w opowiadaniu o człowieku, inne po prostu bawią. Druga piątka to komiksy, które sam zabiorę na urlop. Chcę być na bieżąco i nadrobić zaległości czytelnicze (nie ma nic gorszego niż „kupka wstydu”, czyli nieprzeczytane pozycje). Wybrałem tylko ważne i obiecujące komiksy.

Sprawdzone w boju

1. Bazyliszki, Tobiasz Piątkowski

Efektowne otwarcie nowej serii sensacyjno-noirowej, której akcja rozgrywa się w przedwojennej Warszawie. Komiks jest prequelem Bradla, ciekawego i świetnie narysowanego cyklu o Kazimierzu Leskim, wynalazcy i szpiegu, który walczył z Niemcami podczas II wojny światowej. Nie trzeba jednak koniecznie znać Bradla, żeby czytać Bazyliszki. Tobiasz Piątkowski z epickim rozmachem i benedyktyńską dbałością o szczegół opisuje międzywojenne elity: bogate i zblazowane, rozpustne i bezwzględne. Czuć w tym ducha klasyków przedwojennej literatury. Scenarzysta nie zdradza jednak za wiele z fabuły. Główny bohater jest weteranem wojennym, przyjaźni się z czarnoskórym szoferem.

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

10 książek (dla) dziwaków
i
Kobieta czytająca książkę, fotograf nieznany; kolekcja National Media Museum
Przemyślenia

10 książek (dla) dziwaków

Anna Wyrwik

Różni mądrzy ludzie dają nam różne listy lektur do przeczytania – są wśród nich np. zestawienia książek lewicowych albo prawicowych, lektur do nadrabiania albo dzieł laureatów rozmaitych nagród. Ja natomiast proponuję luźną i subiektywną listę książek dziwacznych.

Nie są one ani mądre, ani głupie, bo nie mieszczą się w takich kategoriach i w ogóle w niewielu kategoriach się mieszczą. Są po prostu błyskotliwe, wariackie i wymagają dużej dozy wyobraźni, takiej, która pozwala np. zrozumieć, dlaczego wchodzenie po schodach tyłem jest zdecydowanie lepsze, bo – jak pisał Julio Cortázar w Ostatniej rundzie (tłum. Z. Chądzyńska, Warszawa 2003) – „istnieją rzeczy, które można zobaczyć, tylko wchodząc tyłem, i inne, które tego nie chcą, które boją się tej metody, zmuszającej je do aż takiego obnażania się; te uczepione z uporem swego poziomu i swej maski, okrutnie mszczą się na człowieku, który wchodząc tyłem, potrafi zobaczyć coś więcej…”.

Czytaj dalej