Przemyślenia

Czym jest rzeczywistość?

Zuzanna Lewandowska
Czyta się 2 minuty

Rzadko dziś można sięgnąć po książkę, w przypadku której kontekst jej powstania jest równie ciekawy jak treść. Wybitny węgierski filozof nauki Ervin László stara się dowieść, że to, co nazywamy świadomością, ma fundamentalne znaczenie dla budowy materialnego świata, a w nim – dla sensu istnienia nas samych.

Furtkę do badania powiązań rzeczywistości ze świadomością jeszcze w 1935 r. otworzył Albert Einstein. Według niego mechanika kwantowa, czyli badanie działania świata „pod mikroskopem”, nie wystarcza, by w pełni wytłumaczyć prawa rządzące jego budową. Istnieją „ukryte zmienne” – mówił – których nauka nie jest w stanie wyjaśnić.

Książka László jest przykładem rodzącego się trendu. Wskazuje świadomość właśnie jako tę „ukrytą zmienną” Einsteina. Od ponad 100 lat współczesna nauka konsekwentnie odrzuca pozamaterialne źródła sposobu i – co najważniejsze – przyczyny funkcjonowania otaczającej nas materii. Wykorzystując język nauki, László sugeruje, że za prawami rządzącymi najmniejszymi cząstkami materii stoi Rozum. Dostarcza przyczynowej matrycy do wszystkich procesów rzeczywistości. Istnienie Wszechświata, a w nim nas samych, ma wyższy sens i są na to analityczne dowody. Książka należy do tych, które – gdyby trzymać się naukowych konwencji – mogą wywołać pobłażliwy uśmiech. Jednak fakt, że według ostatnich badań naukowych za procesami mechanicznymi rzeczywiście może stać niezdefiniowana „Inteligencja”, każe przyjrzeć się tej literaturze bardzo uważnie. László sam wspiera się Einsteinem, mówiąc: „Nie możemy rozwiązywać problemów, używając takiego samego schematu myślowego, jakim posługiwaliśmy się w trakcie ich pojawienia się”. Jego książka jest jedną z ważnych prób dokonania tej właśnie rewolucji w naukowym patrzeniu na świat.

Czytaj również:

Świat w płomieniach
Przemyślenia

Świat w płomieniach

Paulina Wilk

Powieściopisarka Siri Hustvedt stawia elitarny nowojorski Świat w płomieniach w brawurowej biografii artystki, której nigdy nie było.

Najpierw śmierć. Umiera Harriet Burden, która dopiero po sześćdziesiątce wstrząsnęła krytykami i socjetą. Koniec jej życia odkorkowuje morze opinii, mitów i plotek, z których składa się publiczny i prywatny życiorys tej wściekłej kobiety.

Czytaj dalej