Z kłopotem jej było do twarzy Z kłopotem jej było do twarzy
i
ilustracja: Daniel Mróz, rysunek z archiwum
Doznania

Z kłopotem jej było do twarzy

Marcin Wroński
Czyta się 3 minuty

Była anielsko śliczna. I diabelnie zrozpaczona. Gdy komisarz Maciejewski stanął w drzwiach jej apartamentu w Europejskim, ukradkiem wytarł zabłocony czubek buta o tył nogawki.

– Nieraz wzywano mnie do rozprutej kasy ogniotrwałej – powiedział, całując pachnącą dłoń. – Lecz pierwszy raz do kasy tak dobrze zamkniętej.

Uśmiechnęła się. Miała dystans, była

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Trup w płytkiej wodzie Trup w płytkiej wodzie
Rozmaitości

Trup w płytkiej wodzie

Marcin Wroński

– Jezus Maria, policja! Kobietę zabili! – takie krzyki pewnego jesiennego przedwojennego wieczoru rozległy się na przedmieściu rozpełźniętym za rzeczką Czechówką. Czechówka wiosną podtapiała piwnice, latem dzieci grzecznie bawiły się nad jej brzegiem zdechłymi szczurami, niestety jesienią nie dostarczała żadnych atrakcji. Aż do teraz. Dlatego gdy posterunkowy Wójcik zaczął tłumaczyć gapiom, że nie zabili, tylko ukradli, i nie kobietę, ale tak zwany manekin damski, oczywiście nie dano mu wiary i zaraz doniesiono redakcji „Expressu”.

TRUP W PŁYTKIEJ WODZIE.* bm. elegancko, na czarno ubraną kobietę leżącą w rzece odkryli mieszkańcy przedmieścia Czechówka Górna. Tragedja! Kobieta nie żyła także dlatego, że jak ustaliło błyskawiczne dochodzenie policyjne, z zawodu była manekinem sklepowym w salonie mody „Paryżanka” przy Krak. Przedm. 18. Nieszczęsną, nie udzieliwszy pierwszej pomocy, funkcjonarjusze P. P. odwieźli do Wydziału Śledczego.

Czytaj dalej