
Aby poznać sens życia, wystarczy przeczytać krótką książeczkę. Niby proste, ale ile problemów może mieć osoba, która posiądzie już tę wiedzę… Czy warto?
Nachum natknął się na ogłoszenie zupełnym przypadkiem, gdzieś między dziennym horoskopem a reklamą sex-shopów. „Zastanawiałeś się kiedyś nad sensem życia?”, pytało ogłoszenie. „Dlaczego tu w ogóle jesteśmy?”, i spieszyło z odpowiedzią: „Wyjaśnienie tego dręczącego problemu jest w zasięgu ręki, w niewielkiej, acz wspaniałej książeczce, która wyłuszczy ci żywym i klarownym językiem powody twojego istnienia na tej ziemi. Wydrukowaną na eleganckim papierze książkę, z zachwycającymi, pomagającymi w zrozumieniu kolorowymi zdjęciami i pięknie zapakowaną możemy ci wysłać do domu za jedyne 19,99 szekli!”.
Była tam również fotografia człowieka w okularach, ze szczęśliwym uśmiechem na twarzy, pogrążonego w lekturze książeczki, a nad jego głową napis grubymi literami: „Książka, która zmieni twoje życie!”. Fotografia z ogłoszenia zrobiła na Nachumie duże wrażenie, człowiek na niej wyglądał na bardzo szczęśliwego, Nachum oczarowany był także szerokością jego barów, przypominał mu jakoś roześmianego mięśniaka z ogłoszenia: „Ciało Herkulesa przy inwestycji trzydziestu minut dziennie, dzięki nowej wersji za jedyne 29,99 szekli! (razem z VAT-em i kosztami wysyłki)”. I pomyśleć, że tutaj proponowano mu sens życia i w dodatku o dziesięć szekli mniej!
Nachum nakleił z