
Kiedy kilka lat temu odczytałam studentom fragment XII-wiecznego traktatu Andreasa Capellanusa De Amore, który kodyfikuje to, co przywykliśmy nazywać „miłością dworną”, i spytałam, jaką wizję miłości przedstawia średniowieczny autor, pierwsza odpowiedź brzmiała: „gimnazjalną”.
Przyspieszony puls, kołatanie serca i bladość lica, które towarzyszyć miały rycerzowi na widok ukochanej, wydały się im przejawem emocjonalnej