Zew lodowych pustyń
i
"Lato w Arktyce", 1871 r., William Bradford
Opowieści

Zew lodowych pustyń

Jakub Majmurek
Czyta się 7 minut

„W ubiegły poniedziałek […] zostaliśmy otoczeni przez lody, które zamknęły statek ze wszystkich stron, pozostawiając mu ledwie odrobinę wodnej przestrzeni. […] wokół zalegała bardzo gęsta mgła. Około drugiej mgła się rozwiała – i oto ujrzeliśmy rozpościerającą się na wszystkie strony olbrzymią, nieregularną równinę lodową, która zdawała się nieskończona. […] dostrzegliśmy niski pojazd, osadzony na saniach, zaprzężony w psy. W saniach siedziała, popędzając psy, istota ludzkiego kształtu, ale wyraźnie ogromnej postury” [tłum. Paweł Łopatka]

– w ten sposób na środku lodowej pustyni, we współczesnej popkulturze pojawia się monstrum doktora Frankensteina. Powieść Mary Shelley jest nie tylko jednym z założycielskich tekstów literatury fantastycznonaukowej, ale także innego, niezwykle popularnego w XIX w. gatunku: prozy arktycznej.

Białe jądro ciemności

Frankenstein ukazuje się w Wielkiej Brytanii w 1818 r., gdy John Ross wraca z pierwszej naukowej wyprawy polarnej w poszukiwaniu Przejścia Północno-Zachodniego – morskiej drogi łączącej Atlantyk z Pacyfikiem wzdłuż północnych wybrzeży Ameryki. Arktyczne wyprawy budzą niezwykłe zainteresowanie opinii publicznej w Anglii, we Francji, w Stanach Zjednoczonych. Ich dowódcy natychmiast stają się sławni, ściągając tłumy na wykłady i odczyty. Wydawcy świetnie zarabiają na tym, co dziś nazwalibyśmy arktyczną literaturą faktu. Twórcy literackiej fikcji sięgają po obrazy i motywy ciągnących się po horyzont, pokrytych śniegiem i lodem, przypominających pustynię przestrzeni. 

Amerykańska literaturoznawczyni Jen Hill w swojej książce White Horizon, badającej kultur

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Antarktyda
Ziemia

Antarktyda

Tomek Niewiadomski

Dzięki ciszy możemy zjednać się z całą przyrodą, która jest w nas obecna jako jedyna rzeczywistość. Wsłuchujmy się w przyrodę, budząc w sobie poczucie najgłębszego spokoju, istniejącego zanim jeszcze narodził się jakikolwiek dźwięk.

Zdjęcia i tekst: Tomek Niewiadomski

Czytaj dalej