Znajomy widok z okna
i
"Martwa natura z obrusem w kwadraty", 1915 r., Juan Gris; źródło: MET
Przemyślenia

Znajomy widok z okna

Jakub Mejer
Czyta się 8 minut

„Warren wstał, podszedł do okna. Zatrzymał się i spojrzał w dół. Była taka pora roku, w której kalendarz był bezlitosnym sądem. To ona zmuszała Silvermanna do myślenia o tegorocznym sprawozdaniu finansowym, a Morrisseya o tegorocznych wynikach finansowych. Wszystkich tam na dole, których widział śpieszących się przez ulice, dociskały te same problemy – prywatne i służbowe – wynikłe ze zbliżającego się końca roku. Widział strumienie, utkane z małych postaci kobiet i mężczyzn, wyglądających jak wijące się mrówki, które, gdy zbliżały się do czerwonych świateł, zwalniały, a potem zatrzymywały się”.

Podobna historia

Widok z czwartego piętra przy ulicy Czerskiej jest z pewnością mniej atrakcyjny niż z 40. na Manhattanie, jednak, czytając The View from The Fourtieth Floor Theodore’a H. White’a, łatwo złapać się na podobieństwach, jakie łączą General American Publishing Corporation i sytuację współczesnej prasy – niektóre sceny są wręcz bliźniacze do wydarzeń, jakie w ostatnich latach zachodziły np. w najsłynniejszej polskiej gazecie codziennej. Tu też mamy dystyngowany flagowy tytuł – tygodnik „Trumpet” – który przez lata mówi ludziom, jak mają żyć i myśleć („Siedząc w tym biurze, możesz z lokalnego śmiecia zrobić narodowego wroga; ze zwykłego senatora kandydata na prezydenta. Możesz wziąć, pokazać cokolwiek, a kraj na to spojrzy i zacznie to naśladować”), ma własną rozgłośnię radiową, której wyniki u księgowego wywoływały „maksymalny, choć sterylny poziom entuzjazmu”, a jednocześnie cały czas traci pieniądze („Mimo iż to magazyny dały początek wydawnictwu

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Szok teraźniejszości
i
zdjęcie: Paul May/FRONT (CC BY 2.0)
Przemyślenia

Szok teraźniejszości

Tomasz Stawiszyński

Jak zmieniły się media pod wpływem nowych technologii? Czy istnieją alternatywy dla kapitalizmu? Jak to możliwe, że Internet, który miał być wielkim oknem na świat, okazał się lokalnym narzędziem? Rozmowa z Douglasem Rushkoffem, amerykańskim socjologiem i medioznawcą.

Nowojorska ulica to prawdziwy koktajl tożsamości. Można tu spotkać każdego. Milionerów, maklerów, pisarzy, aktorów, bezdomnych, geniuszy, naukowców, kelnerów, gangsterów i drag queens w pełnym stroju estradowym. Indian, Hindusów, Afrykańczyków, Portorykańczyków, Meksykanów, Polaków, Rosjan, Anglosasów, a także przedstawicieli wszelkich innych istniejących (a być może również nieistniejących) narodowości. Wyznawców wszelkich możliwych wiar i kultów. Wszelkich możliwych filozofii i światopoglądów.

Czytaj dalej