Tag: Warszawa

Jak krwawią artystki
Sztuka + Opowieści
Przemyślenia

Jak krwawią artystki

O wystawie, na której kilkadziesiąt artystek z kraju i ze świata pokazuje, jak kobiety dokonały zuchwałego przejęcia malarstwa, pisze
Stach Szabłowski
Wystawa, jakich jeszcze nie było
Sztuka + Opowieści
Przemyślenia

Wystawa, jakich jeszcze nie było

Kto idzie na wystawę fotografii, zawiedzie się bardzo. (Chociaż nie powinien). Kto idzie na ilustrowaną lekcję historii: „A dowiem się czegoś o świecie”, też będzie miał pod górę. Kto zmierza do Zachęty po sztukę, to może pomińmy zupełnie. Grunt, że oczekiwania są różne, a wystawa, jakich jeszcze nie było. Konfuzja zrozumiała. O wystawie „»Polska« na eksport” pisze
Joanna Kinowska
Bookworm Cabin – Mały domek dla wielbicieli książek
Sztuka + Opowieści
Doznania

Bookworm Cabin – Mały domek dla wielbicieli książek

Chcieli mieć miejsce odosobnienia. Znaleźli je prawie od razu, na dodatek bardzo blisko Warszawy. Obok są las i pole. „Gapienie się w pejzaż i czytanie książek, tylko to nas interesowało” – mówią. O pełnym książek domu Bartka i Marty pisze
Zygmunt Borawski
W bombonierce aksamitce
Duch + Ciało
Dobra strawa

W bombonierce aksamitce

O tym, że nie warto piec w domu, przekonywała warszawiaków cukiernia Ziemiańska. Po co nagrzewać tłuszcz, jeśli pączuś i tak nie wyjdzie taki sam. Po co wstawiać do piecyka blat biszkoptowy, jeśli ziemiański chłopiec przyniesie porcję ulubionego torcika (nawet pojedynczą), pod same drzwi domu i to na platerowym półmisku? O tym, jak na życie towarzyskie stolicy wpłynęli cukiernicy, także jako filantropi, bogacze i skandaliści, pisze
Magdalena Idem
Sztuka + Opowieści
Przemyślenia

Zgroza zimowa

Na Bródnie stoi od jesieni pomnik Mieszczan z Bródna. Mieszczanie z Bródna sami go sobie postawili. Ładna historia! A może raczej straszna?
Stach Szabłowski
Mdławe mgławice kosmicznej przyjaźni
Sztuka + Opowieści
Przemyślenia

Mdławe mgławice kosmicznej przyjaźni

Żeby zobaczyć to dzieło w całości, trzeba sobie zrobić mały spacer. Chodząc dookoła obrazu, zastanawiam się, czy malarz „dał radę”. Mam mieszane uczucia. Bo co znaczy właściwie „dał radę” w tym przypadku? Czego tak naprawdę oczekujemy od malarza, który zmienia budynek w jeden wielki obraz? O muralu zdobiącym pawilon Muzeum nad Wisłą pisze
Stach Szabłowski