Aż się jarzysz, jarzębino
i
Pejzaż z jarzębiną, część prawa tryptyku „Idź nad strumienie”, Jacek Malczewski, 1909 r./MNW (domena publiczna)
Dobra strawa

Aż się jarzysz, jarzębino

Dominika Bok
Czyta się 4 minuty

Jesienią można się zachwycać jej czerwonymi koralami albo zrobić coś jeszcze lepszego: narwać pełny koszyk i przetworzyć! Na surowo owoce jarzębiny są gorzkie i trujące dla ludzi, po ugotowaniu zmieniają się na plus.

Ptasia i ludzka, żeńska i męska, strażniczka życia i śmierci zarazem. Pełno jej w mitologiach ludów różnorakich. Pełno jej wszędzie, bo w naszym klimacie występuje od morza po góry. Poznajcie jej zalety i stosujcie owoce zamiast suplementów – wszak mnóstwo w niej cennych witamin!

Ptaki jedzą

Ptaki wiedzą, co dobre, więc jarzębinowe jagody są ich przysmakiem (szczególnie gustują w nich drozdy i jemiołuszki). Z tego

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Rokitniku, rudy rozbójniku!
i
zdjęcie: Philipp Deus/Unsplash
Dobra strawa

Rokitniku, rudy rozbójniku!

Dominika Bok

Rośnie śmiało – uzbrojony w ostre kolce, przystrojony płomiennymi jagodami. Ze względu na smak porównuje się go do ananasa lub cytryny. Z uwagi na drogocenne właściwości – do złota.

Szare gałęzie pokryte srebrnymi włoskami, cierniste liście oraz intensywnie pomarańczowe pestkowe owoce. To Hippophae rhamnoides, czyli rokitnik zwyczajny. Najczęściej przyjmuje on postać krzewu, czasem dorasta do rozmiarów 5-metrowego drzewa. W Polsce w naturalnym stanie spotkamy go na nadmorskich wydmach, dla których jest elementem wzmacniającym. Poza tym pełni funkcję dekoracyjną wśród żywopłotów parkowych i rozgościł się w sadach – doceniony za owocowe walory.

Czytaj dalej