Co siedzi w pomidorze?
„Gdy pomnę wciąż wasz świeży miąższ/w te witaminy przebogaty” – co miał na myśli Wiesław Michnikowski, opiewając ukochane pomidory?
– Pomidory są bogate w witaminy C, E, PP, K oraz witaminy z grupy B. Zjadłeś dużego pomidora? Dostarczyłeś organizmowi ponad połowę potrzebnej dziennej dawki witaminy C i 25% witaminy E.
– Pomidory zawierają też potas, wapń, magnez i żelazo.
– Obecny w pomidorach likopen to silny przeciwutleniacz, zapobiega nowotworom i chorobom układu krwionośnego. W dodatku jego ilość wzrasta po podgrzaniu i dodaniu tłuszczu. Włosi wiedzą, co robią, przerabiając pomidory na sos!
– Dodatkową zaletą pomidorów jest to, że są niskokaloryczne: 100 g pomidorów to tylko 15 kcal.
Na upał
Pomidory pomagają regulować poziom nawodnienia organizmu. Potrafią to dzięki zawartości potasu, który kontroluje ciśnienie krwi, wspomaga regularną pracę serca i działanie układu nerwowego. Słowem, pomidory są idealne dla wszystkich, których denerwują upały! Przydadzą się im także arbuzy, ogórki, jabłka i melony.
Niebezpieczna roślina
Nie lubicie pomidorów? Po tym, jak przyjechały z Ameryki Południowej, nie miały w Europie dobrej prasy. „To dziwna roślina, niespotykana w tym kraju poza ogrodami niektórych lekarzy i niebezpiecznie jej używać” – pisał o nich w połowie XVI w. Rembert Dodoens, lekarz, herbarysta i botanik flamandzki w Historii roślin. XVI-wieczni lekarze Charles Estienne i Jean Liébault przestrzegali, że pomidory wywołują „wiatry, żółć i niekończące się zaparcia”. Ponoć dopiero pogłoski, że są afrodyzjakiem, przekonały do nich Europejczyków.