
Myślenie o czasie rzadko nas odpręża, przeciwnie – niewiele rzeczy stresuje nas bardziej. Pisarka Jenny Odell przekonuje Natalię Domagałę, że czas najwyższy to zmienić!
Powinniśmy go maksymalnie wykorzystywać, oszczędzać i planować. Liczne książki o rozwoju dostarczają nam wskazówek, jak nim zarządzać. Czas. Wszyscy mamy go za mało i nieustannie odczuwamy jego presję. Wiemy dokładnie, jakie sposoby jego spędzania są wartościowe, a jakie nie. A co by się stało, gdybyśmy czasami pozwolili sobie nie robić nic?
Natalia Domagała: W swojej książce Jak robić nic? Manifest przeciw kultowi produktywności piszesz, że nie ma niczego trudniejszego niż nicnierobienie. Dlaczego to tak wymagające?
Jenny Odell: Tytuł książki jest ironiczny. Ironia polega na tym, że nieraz to, co cenimy w życiu, podpada pod kategorię „nic”, jeśli patrzy się na czas i pracę przez pryzmat produktywności. Trudność w robieniu „niczego” ma podłoże kulturowe. Szczególnie w Stanach Zjednoczonych jesteśmy zafiksowani na punkcie aktywności rozumianych bardzo mechanicznie lub powiązanych z ideami innowacji rodem z Doliny Krzemowej. To zazwyczaj męski ideał pracy, który nie ma wiele wspólnego z takimi działaniami, jak opieka, troska o siebie, refleksja i słuchanie. Wszystkie te sposoby bycia w świecie są bardzo ważne, ale z perspektywy kapitalistycznej wydają się bezwartościowe.
Moja przyjaciółka, artystka – a sztuka zdecydowanie należy w takim ujęciu do kategorii nicnierobienia – w każdą środę chodzi na bardzo długi spacer, który uważa za część swojej praktyki artystycznej. Pewnego dnia ktoś ją zapytał, co robi, a kiedy odpowiedziała: „Idę na długi spacer”, usłyszała: „Musisz mieć dużo czasu”. W społeczeństwie panują określone przekonania na temat wartościowego wykorzystania czasu i ta presja sprawia, że trudno jest nic nie robić.
Jak zmieniło się nasze rozumienie produktywności wraz z pojawieniem się mediów społecznościowych i nowych technologii?
Pracowałam kiedyś w firmie nastawionej tylko na wyniki. To był system, w którym można wykonywać zadania w dowolnym miejscu i czasie. To świetne rozwiązanie dla osób, które mają dzieci i potrzebują większej elastyczności, ale ja nie byłam przekonana.