
Gdy różni ludzie skarżą się na samotność, to jeden uskarża się na to, że żyje na odludziu, drugi, że choć przestaje z ludźmi, nie ma z kim wymienić myśli, trzeci, że choć wymienia z ludźmi myśli, to jednak wszyscy są mu obcy, czwarty wreszcie, że nawet wśród bliskich i serdecznych czuje się w głębi duszy samotny.
Wyraz s a m o t n o ś ć bowiem nie jest bynajmniej jednoznaczny.
Samotny to ten, kto nie styka się z ludźmi. Taka samotność możliwa jest tylko na bezludnej wyspie lub w pustelni. A nie jest podobna do tej innej samotności,