Co sprawia, że jedne odgłosy działają na mózg kojąco, a inne wręcz przeciwnie? Jak wykorzystać tę wiedzę w projektowaniu przestrzeni dla osób neuroróżnorodnych, cierpiących na demencję albo po przebytych udarach? Odpowiedź przybliża praca nietypowego duetu: naukowca i artysty.
Pierwszy, Hugo Critchley, jest profesorem psychiatrii w Brighton and Sussex Medical School. W swoich badaniach łączy podejście kliniczne z neuronauką kognitywną, psychiatrią, psychologią, medycyną, neuroobrazowaniem, by zrozumieć połączenia między umysłem a ciałem, a także ich znaczenie dla zdrowia.
Drugi to Mark Ware, artysta multimedialny i multisensoryczny. Działa na styku sztuki i nauki. Współpracuje z The Staffordshire Centre for Psychological Research oraz Uniwersytetem Sussex, gdzie pisze pracę doktorską o tym, jak projektowanie wnętrz oparte na naturze może pozytywnie wpływać na zdrowie i samopoczucie osób neuroróżnorodnych. Wspólnie opublikowali w „Scientific Reports” wyniki badań porównujących wpływ dźwięków przyrody oraz tych sztucznych na ludzki dobrostan.
Maria Hawranek: Jak doszło do współpracy artysty i profesora psychiatrii?
Hugo Critchley: Od lat zajmuję się badaniami dotyczącymi neuroobrazowania mózgu pod kątem emocji; przyglądam się, jak umysł i ciało wchodzą ze sobą w interakcje. Sprawdzam związek między stanem pobudzenia a odczuwaniem niepokoju oraz jego wpływ na postrzeganie rzeczywistości. Niektóre