Efekt rozwartych nożyc Efekt rozwartych nożyc
Promienne zdrowie

Efekt rozwartych nożyc

Rozmowa z Agnieszką Carrasco-Żylicz
Aleksandra Pezda
Czyta się 13 minut

Są zmęczeni, nie mają siły na pasje, uciekają przed emocjami w seriale. Jak rozmawiać z dziećmi i nastolatkami o ich problemach? Psycholożka i psychoterapeutka Agnieszka Carrasco­-Żylicz opowiada Aleksandrze Peździe o zaburzeniach lękowych współczesnej młodzieży.

Aleksandra Pezda: W Polsce ponad 600 tys. dzieci wymaga opieki psychiatrycznej albo psychologicznej. Z jakimi problemami zwracają się do Pani najczęściej?

Agnieszka Carrasco-Żylicz: Najsilniej odczuwają lęk przed odrzuceniem. Czują się nieważni, przezroczyści. Mówią: „W grupie jestem nikim”, „Nie liczę się”. Adolescencja to taki okres w życiu, kiedy podstawowe pytanie brzmi: „Co inni o mnie myślą?”, a to, czy jest się lubianym, przesłania inne cele w życiu. Obmowa w grupie to z perspektywy nastolatka najgorsze, co może mu się przydarzyć. A w dzisiejszym świecie każda obmowa czy odrzucenie przez rówieśników może za sprawą mediów społecznościowych eskalować i obiec świat w kilka minut. Banalny konflikt czy drobna kłótnia nie wygasną do następnej lekcji, ale zamienią się w prawdziwy, rujnujący psychikę hejt.

Nastolatkowie wpadają w pułapkę Internetu?

Niezupełnie. Wpadają w mniej więcej te same pułapki, co dawniej, tylko że bywają one bardziej wyrafinowane i niebezpieczne. W czasach przed Internetem mieliśmy do czynienia głównie z bójkami i wymuszeniami, z przemocą fizyczną. Zasięg tego typu przemocy był ograniczony czasowo i przestrzennie, można było to relatywnie łatwo wykryć i wesprzeć ofiarę. Szczęśliwie dziś przemocy fizycznej jest mniej, niestety agresja przeniosła się do sieci. Kłótnie nie kończą się od razu, niekiedy przybierają formę wymyślnego nękania. Dominuje przemoc psychiczna – nie każdy mógłby rówieśnika pobić pięściami, za to większość jest w stanie wyżyć się słowem. Internet to potęguje. Zapewnia wielką skalę oddziaływania, nieograniczony wręcz zasięg, anonimowość i dystans fizyczny – łatwiej dręczyć kogoś zza ekranu niż w rozmowie twarzą w twarz.

Chce Pani powiedzieć, że rówieśnicza przemoc psychiczna stała się zjawiskiem powszechnym?

Dzisiaj to codzienność.

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Zachwyt? To chwyta! Zachwyt? To chwyta!
i
Marzena Żylińska, zdjęcie: Michał Baranowski
Edukacja

Zachwyt? To chwyta!

Rozmowa z Marzeną Żylińską
Berenika Steinberg

O tym, że nauka nie tylko może, ale wręcz powinna być źródłem radości, opowiada Berenice Steinberg neurodydaktyczka dr Marzena Żylińska.

Berenika Steinberg: Pamiętam, że jako siedmiolatka szłam do pierwszej klasy szczęśliwa. Jednak mój zapał szybko osłabł i wkrótce nauka stała się dla mnie przykrym obowiązkiem. Później trudno mi było zmusić się nawet do czytania lektur, choć książki spoza kanonu pochłaniałam z pasją.

Czytaj dalej