
Czy świat może się przestawić na laboratoryjną produkcję białka zwierzęcego?
To było mniej więcej tak. Dawno, dawno temu nie brakowało niczego, a właściwie brakowało tylko wysiłku, bo był zupełnie zbędny. Jedzenia było mnóstwo, bez żadnych ograniczeń. No, prawie. Z umowy wyjęto bowiem jedną jabłonkę i to właśnie z niej łakoma Ewa postanowiła owoc zjeść.