Hawajska legenda Hawajska legenda
i
Eddie Aikau Foundation
Promienne zdrowie

Hawajska legenda

Wojtek Antonów
Czyta się 9 minut

„Eddie by się nie wahał” – tak można przetłumaczyć hasło spotykane na Hawajach dosłownie na każdym kroku. Eddie Aikau to legenda tutejszych plaż. Surfer, ratownik, muzyk – ikona wyspiarskiego stylu i kultury. Ostatni raz widziano go, gdy nie zastanawiając się ani chwili, popłynął na swojej desce wezwać pomoc dla przyjaciół, którzy znaleźli się w niebezpieczeństwie na otwartym morzu.

Dyplomata na fali

Czasy Eddiego Aikau to lata 70., gdy na Hawajach, wówczas od ponad dekady będących jednym z amerykańskich stanów, zaczęły się odradzać lokalne tradycje i wierzenia. Dzięki budżetowi Wuja Sama rdzenna mniejszość wyspiarzy w ostatniej chwili uratowała od zapomnienia wiele elementów polinezyjskiej kultury, m.in. uprawiany na Hawajach od setek lat surfing, który przetrwał i stał się symbolem archipelagu.

Eddie Aikau Foundation

Eddie Aikau Foundation

Aikau urodził się w Kahului na Hawajach w latach 50. i przez czwórkę rodzeństwa był uważany za rodzinnego przywódcę. Jak wszystkie miejscowe dzieciaki Eddie ze swoją bandą codziennie uprawiał surfing. Wkrótce na desce mógł się z nim równać jedynie jego brat Clyde, choć i on ustępował mu odwagą. Wypływając przy każdym większym przypływie, bracia Aikau zapracowali sobie

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Z wiosłem w ręku Z wiosłem w ręku
Promienne zdrowie

Z wiosłem w ręku

Wojtek Antonów

Ach, jak przyjemnie…

…kołysać się wśród fal, gdy rzeka płynie z wolna, słońce grzeje w plecy, a wiosło zanurzające się po lewej lub prawej stronie kajaka nadaje mu odpowiedni kierunek. Płynie się lekko, popołudniowa bryza i bliskość wody dają przyjemną ochłodę po 30-stopniowym upale. Rawka, prawy dopływ Bzury, na mapie nie wygląda okazale, ale z perspektywy kajaka okazuje się rzeką dużo ciekawszą, niż można by się spodziewać. Mija druga godzina wiosłowania i od startu na Zalewie Bolimowskim zrobiliśmy już parę ładnych kilometrów. Myślę o tym, że jeszcze w południe, stojąc w korku na drodze wyjazdowej z Warszawy, nie przypuszczałem, że niecałe 100 km od stolicy znajdę aż taki spokój, relaks i przygodę.

Kajak dla każdego

Pływanie kajakiem nie wymaga opanowania skomplikowanej techniki ani drogiego sprzętu. Jak pracuje wiosło, wyczuwa się już po pierwszych kilkudziesięciu minutach spływu, a kajak można z łatwością wypożyczyć w jednej z licznych baz wodnych powstających nad rzekami w całej Polsce. Turystyka kajakowa od kilku lat przeżywa rozkwit napędzany unijnymi funduszami, więc miejsc, w których możemy zacząć przygodę, nie brakuje, a ceny za wypożyczenie sprzętu są przystępne. Ograniczeniem nie powinny być też wiek, płeć czy stopień zaawansowania – wystarczy odrobina wyobraźni, podstawowa sprawność fizyczna i płynąć może każdy. Do pływania kajakiem nie potrzeba uprawnień ani pozwoleń, najlepiej jednak poruszać się po przygotowanych do turystyki kajakowej rzekach i szlakach. 

Czytaj dalej