Medytacja w marszu Medytacja w marszu
i
ilustracja: Karyna Piwowarska
Złap oddech

Medytacja w marszu

Jon Kabat-Zinn
Czyta się 5 minut

Chód to kontrolowany upadek do przodu, umiejętność, której opanowanie zajęło nam mnóstwo czasu, a którą, zapominając o tym, jak jest niezwykła, traktujemy jak oczywistość. 

Dzięki medytacji w marszu odnajdujemy dostęp do tej samej przestrzeni świadomości, do której trafiliśmy, medytując w pozycji siedzącej, leżącej i stojącej. Duch tej praktyki i jej ukierunkowanie nie różnią się od poprzednich, ale zmieniają się instrukcje pomocnicze, ponieważ tym razem jesteśmy w ruchu. Ostatecznie jednak to ta sama praktyka.

Najważniejsza różnica między medytacją w marszu a zwykłym spacerem polega na tym, że donikąd nie zmierzamy. Formalna medytacja w marszu nie obejmuje żadnego miejsca docelowego. Podążanie dokądś zastępujemy pełną obecnością tam, gdzie właśnie jesteśmy, gdy wykonujemy kolejny krok. Nigdzie się nie wybieramy. Naszym celem nie jest nawet następny krok. Docieramy stale tylko i wyłącznie do bieżącej chwili.

Chodzenie daje nam sposobność bycia w ciele

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Praktyka jako ścieżka Praktyka jako ścieżka
i
ilustracja: Igor Kubik
Pogoda ducha

Praktyka jako ścieżka

Jon Kabat-Zinn

Wszystkie kultury widzą w podróży metaforę życia i poszukiwania sensu. Na Wschodzie jej wyrazem jest słowo tao, po chińsku „droga” lub „ścieżka”. W buddyzmie praktyka medytacji zwykle określana jest jako ścieżka – ścieżka uważności, ścieżka właściwego zrozumienia, ścieżka koła prawdy (dharma).

Tao i dharma oznaczają również sposób istnienia rzeczy, prawo rządzące wszystkim, co istnieje i nie istnieje. Wszystkie zdarzenia, niezależnie od tego, czy na zewnątrz jawią się nam jako dobre czy jako złe, w istocie pozostają w harmonii z tao. Naszym zadaniem jest nauczyć się dostrzegać tę fundamentalną harmonię oraz żyć i podejmować decyzje w zgodzie z nią. Często jednak nie jest tak całkiem jasne, co jest słuszne. Pozostawia to wiele miejsca dla wolnej woli i szlachetnego działania, ale również dla napięcia i kontrowersji, nie wspominając już o całkowitym zagubieniu.

Czytaj dalej