Jak zwykle pamiętaj o tym, żeby podchodzić do tych kontemplacji i refleksji z lekkością i poczuciem humoru. Bez potrzeby forsowania czegokolwiek, bez analizy, raczej swobodnie puszczając myślenie i czucie. To wszystko jest poważne, ale zarazem niezbyt poważne – jak życie. Pamiętaj o tym, że każde ćwiczenie ma być formą życzliwości, możliwością zatrzymania się i wglądu, który pozwoli ci lepiej poczuć siebie, swoje ciało i emocje, doświadczyć ludzi wokół i tego, co jest dla ciebie ważne. Wiąże się to z możliwością regeneracji, ze świeżością i otwartością.
Akceptacja siebie,innych i świata
Przez chwilę skup się na słowie „akceptacja” – na dźwięku, a następnie na znaczeniu. Na odczuciach, skojarzeniach, obrazach, a może nawet kolorach i smakach tego słowa, jednak bez potrzeby analizy, jedynie pozwalając sobie zobaczyć, co przychodzi, gdy powracasz do tego właśnie słowa. Może poczucie bezpieczeństwa, wolności, przestrzenności, może coś jeszcze innego.
Następnie pomyśl o akceptacji wobec siebie samego, o tym, jak by to było być w pełni przez jakieś osoby, istoty czy miejsca przyjętym. Bez potrzeby bycia idealnym, zawsze wiedzącym, silnym i uważnym. Przyjętym ze wszystkim, co robiłeś, mądrze lub głupio, współczująco, czule lub okrutnie, złośliwie. Ze wszystkimi twoimi tendencjami, z całą twoją urodą wewnętrzną i zewnętrzną. I może nawet to miejsce lub ta osoba, istota, która cię przyjmuje, cieszy się z twojej obecności i życzy ci bezpieczeństwa, zdrowia, zadowolenia, wolności od trudów.
Możesz również pomyśleć o akceptacji wobec innych, niezależnie od twoich preferencji: lubienia, nielubienia, obojętności wobec danej osoby czy osób. Pomyśl o tym, jak by to było akceptować innych, niezależnie od tego, co zrobili i robią. Nie oznacza to jednak wcale obojętności, relatywizmu czy ignorancji. I możesz tej osobie/osobom życzyć bezpieczeństwa, zdrowia, zadowolenia, wolności od trudów.
W następnym kroku pomyśl, jak by to było otworzyć się na inne jeszcze osoby, może nawet miejsca. Co by to otwarcie dla ciebie znaczyło? Co by zmieniało w twoim byciu z tymi osobami i w tych miejscach?
Kontemplacja radościi entuzjazmu
Przypomnij sobie, jak to jest się cieszyć, doświadczać entuzjazmu, energii, jak to jest wstać rano z takim właśnie poczuciem. Pomyśl, w jakim miejscu, przy jakiej aktywności, w obecności jakiej osoby lub osób i w jaki sposób doświadczasz tej radości.
Pomyśl także o tym, co ci to doświadczenie daje, w czym cię motywuje, do czego prowadzi. Może poczucie radości i entuzjazmu wiąże się jeszcze z innymi emocjami, myślami, doznaniami: poczuciem sensu, kierunku, siły. Jaki wtedy jesteś? Na czym się skupiasz? Jak to zmienia twoje zachowanie, nastawienie wobec siebie i innych?
Kontemplacja kwiatów
Pomyśl o ogrodzie, w którym znajdują się różne kwiaty, możesz też przejść się do takiego miejsca. Patrząc lub wyobrażając sobie kwiaty, kontempluj ich kolory, kształty, może nawet zapach, obfitość, różnorodność. Pozwól sobie w pełni doświadczyć kwiatów poprzez wszystkie zmysły, puszczając choćby trochę swoje myślenie, może również mając poczucie, że te doznania w pełni cię przenikają, całe twoje ciało.
Pomyśl także o tym, z czym kojarzą ci się poszczególne kwiaty, z jakimi właściwościami: może z cierpliwością, łagodnością, czułością, radością, miłością, lekkością, świeżością, przyjemnością, życzliwością, wdzięcznością, pamięcią, intymnością, pasją, delikatnością, pewnością. I również w przypadku tych jakości pozwól sobie je poczuć, choćby było to wciąż jeszcze bardzo subtelnym poczuciem. Chwilę pozostań w kontemplacji i powracaj do niej, kiedy tylko będziesz znowu jej potrzebować.