Już od zimy drzewa, mimo braku liści i kwiatów, oferują nam witaminy i składniki odżywcze zamknięte w mięsistych pączkach, pod którymi aktualnie uginają się gałęzie. W gemmoterapii, czyli ziołolecznictwie opartym na pąkach roślin, wykorzystuje się pączki liści, kwiatów, korzeni, bulw, pędów i kłączy.
Zanim zabierzemy się do ucztowania, warto zapoznać się zwłaszcza z tymi roślinami, których pąków nie powinniśmy jeść. Należą do nich m.in. czarny bez, robinia, wisteria , kasztanowiec zwyczajny i dąb bezszypułkowy.
Pąki młodych pędów jałowca pospolitego mają działanie przeciwbólowe, oczyszczają organizm, regulują układ trawienny i wspomagają układ krążenia. Sosna wesprze nasze ciało w walce z przeziębieniami i chorobami układu oddechowego, oczyści też krew. Pąki liści i kwiatów brzozy wykorzystuje się w leczeniu układu wydalniczego i hormonalnego, ale i wówczas, gdy chce się wzmocnić odporność organizmu. Śliwa, tarnina i czeremcha złagodzą problemy skórne, takie jak trądzik i łuszczyca, buk zaś pomoże w leczeniu chorób układu trawiennego i stanów zapalnych układu oddechowego. Okłady nasączone naparem z wiązu przyniosą ulgę w razie zapalenia spojówek, trudno gojących się ran i stanów alergicznych skóry. Różne gatunki topoli (czarna, balsamiczna, biała i osika) oraz jesion mają działanie przeciwreumatyczne.
Inaczej niż w przypadku tradycyjnych, słodkich pączków, tymi roślinnymi znacznie trudniej się przejeść, choć dietetycy zalecają umiarkowanie. Natura nadmiaru nie lubi, za to nagradza wytrwałość i konsekwencję. Regularne spożywanie pączków liściowych i kwiatowych zwiększa ogólną odporność organizmu i wspiera prawidłową przemianę materii, wiele z występujących w Polsce gatunków wykorzystuje się też w leczeniu zaburzeń hormonalnych. Ważne, by pilnować kalendarza: sosnę, olchę, wiąz i pąki liściowe brzozy zbiera się już w styczniu, jałowiec, jesion i buk – od marca do późnej wiosny, topolę – w kwietniu i maju. Większość z nich można jeść na surowo, zaraz po zerwaniu z drzewa. Pączki można również ususzyć (w temperaturze pokojowej lub nieprzekraczającej 30 stopni) i przechowywać w szczelnych, najlepiej szklanych pojemnikach. Susz zalewamy wrzątkiem i – w zależności od potrzeb – napar pijemy lub wykorzystujemy do płukanek czy okładów.
By mieć absolutną pewność, że został wybrany właściwy pączek, radzimy konsultację z gemmoterapeutą i dietetykiem.