Szczelina w ziemi, przejście między podziemną wodą a strumieniem, dziurka od klucza, próg. Źródło nie jest początkiem, jak często się je definiuje, ale miejscem tajemnym, łącznikiem. Umożliwia czerpanie z tego, co jest na styku.
„Woda płynie, jest »żywa«, niespokojna, jest źródłem natchnienia, leczy, prorokuje. Źródła i rzeki objawiają same z siebie potęgę, życie, wieczność: istnieją i są żywe. Uzyskują w ten sposób autonomię, a kult ich trwa mimo innych epifanii i mimo innych rewolucji religijnych” – pisał Mircea Eliade w Traktacie o historii religii. Kult wody występuje w każdej ludzkiej wspólnocie. Podobnie jak opowieści o źródle i żywej wodzie – aqua vitae.
Zargan Nasordinowa, muzułmanka, uchodźczyni z Czeczenii, która od kilkunastu lat mieszka w Warszawie, mówi o swojej ojczyźnie: „To tak, jakby twoja dusza tam została, a ty cały czas walczysz o to, żeby do ciebie wróciła. Tu jest pięknie, jest wolność, wszystko tutaj jest. Ale tam, gdzie się wychowałaś, urosłaś, został spory kawałek twojego życia. Ja bardzo lubię swój kraj, a zwłaszcza góry. Wie pani, jaka nasza woda jest, taka