
Przeciętny człowiek w dobrym stanie zdrowia może wstrzymać oddech na około dwie minuty. Osoby o wybitnych predyspozycjach fizycznych mogą wytrzymać pod wodą bez oddychania nawet kilkanaście minut, nie tracąc przy tym świadomości (tzw. wodni nomadzi – członkowie ludu Baju z Indonezji).
Światowy rekord w nurkowaniu na bezdechu należy do Budimira Šobata, który wstrzymał oddech na 24 minuty i 37 sekund. Warto jednak oddychać, i to świadomie ‒ głęboko, pełną piersią.
Pomost między człowiekiem a naturą
Życie w zatłoczonych miastach, w otoczeniu betonowych budynków, samochodów i wszechobecnej technologii, sprawia, że relacja człowieka z przyrodą staje się coraz bardziej niewidoczna. Ale to oddzielenie jest tak naprawdę iluzoryczne. Istnieje głęboka, fundamentalna więź między nami a resztą świata ożywionego – to tak mocne połączenie, że nie sposób go rozerwać. Jednym z najważniejszych ogniw spajających nas z naturą jest oddech.
Największym sprzymierzeńcem strzegącym tej odwiecznej więzi są rośliny. Żeby zrozumieć, jak ściśle jesteśmy z nimi związani, musimy wrócić do podstawowego procesu fizjologicznego – oddychania. To nie tylko mechaniczna wymiana gazów między naszym organizmem a środowiskiem, ale także element, który wplata nasze istnienie w wielką sieć życia na Ziemi. Z czysto chemicznego punktu widzenia każdy oddech służy dostarczeniu tlenu i wydaleniu dwutlenku węgla (oraz mieszaniny innych gazów