Pomaganie od kuchni
i
zdjęcie: Andrey Konstantinov/Unsplash
Dobra strawa

Pomaganie od kuchni

Marta Dymek
Czyta się 6 minut

Ostatnio dużo mówi się o tym, że musimy się zmienić dla dobra świata i każdy może zostać superbohaterem lub superbohaterką tej zmiany. Ale co zrobić jako nowo zrekrutowany heros i jak zmieniać rzeczywistość na lepsze?

Porównanie działania w ważnych sprawach do przemiany w superbohatera chyba na dobre zagościło w naszej wyobraźni. Areta Szpura w swojej książce pyta Jak uratować świat?, Otwarte Klatki w mediach społecznościowych zachęcają, żeby zostać superbohaterem dla zwierząt, a na kolejnym strajku klimatycznym udało mi się wypatrzyć osobę w stroju Supermana nawołującą do ratowania oceanów. To porównanie bardzo mi się podoba, ponieważ pokazuje, że każdy, łącznie ze mną i Państwem – Czytelniczkami i Czytelnikami „Przekroju” – ma jakąś supermoc, dzięki której może coś zmienić. A najczęściej każdy z nas ma ich kilka. Jedną z nich może być nasza pensja, bo nawet zarabiając średnią krajową, jesteśmy w czołówce najbogatszych ludzi na świecie. Może być

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Dobra kuchnia
i
zdjęcie: Taylor Kiser/Unsplash
Dobra strawa

Dobra kuchnia

Marta Dymek

Za każdym razem, kiedy powtarzamy, że bigos w Panu Tadeuszu był lepszy niż purée w Misiu, zapominamy, że dobra kuchnia jest nie tylko smaczna.

Wiadomo, jak to jest z frazesami. Są trochę wstydliwe, niewiele wnoszą, ale i tak w chwilach słabości mamy ochotę sięg­nąć po chociaż jeden, malutki frazesik. Można spróbować przejść na dietę niskofrazesową, ale jest ciężko, bo frazesy niesamowicie uzależniają. W końcu można nimi bez większego wysiłku opisać całą rzeczywistość, także kulinarną. I może właś­nie przez przedawkowanie frazesów tak często powtarza się, że w okresie PRL­-u kuchnia polska była wyłącznie zła. A im częściej słyszę te narzekania na przeszłość, tym bardziej martwi mnie przyszłość jedzenia.

Czytaj dalej