Rambo w zadumie Rambo w zadumie
i
Sylvester Stallone jako John Rambo w filmie "Rambo III", 1988 r. zdjęcie: Yoni S. Hamenahem (CC BY-SA 3.0)
Złap oddech

Rambo w zadumie

Tomasz Stawiszyński
Czyta się 10 minut

Czy lekarstwem na rozpad świata może być zdziwienie?

Michael Burnett, pełen dobrych chęci amerykański misjonarz i lekarz, próbuje dosłownie wszystkich możliwych środków perswazji. Prosi, naciska, apeluje, rozkazuje. I nic.

Rambo jest jednak nieprzejednany. Wprawdzie dysponuje odpowiednią łodzią i zna rzekę co najmniej równie dobrze jak trajektorię swojego prawego sierpowego, ale odpowiada jasno i klarownie:

„Nie ma mowy, nie zabiorę was do Birmy, to zbyt niebezpieczne”.

Kiedy już wreszcie staje się oczywiste, że żadna argumentacja nie zadziała, zrezygnowany Burnett odchodzi w kierunku grupki wolontariuszy, którzy w milczeniu oczekują na efekty burzliwej konwersacji. Na koniec rzuca jeszcze gorzką uwagę, że właśnie ze względu na tego rodzaju postawę świat się nie zmienia i wciąż pozostaje fatalnie urządzonym miejscem.

„Pieprzyć świat” – odpowiada Rambo.

Heraklit z Efezu, żyjący na przełomie VI i V w. p.n.e. grecki filozof, ekscentryzmem i mizantropią – jeśli wierzyć Diogenesowi Laertiosowi, pierwszemu historykowi filozofii –dorównywał Rambo. A zarazem miał do rzeczywistości stosunek biegunowo odmienny. Jak pisze Arystoteles, któregoś dnia odwiedzili Heraklita jacyś prominentni goście z zagranicy i zastali go siedzącego przy ognisku. Przystanęli więc na moment, oczekując, że zaprosi ich do bardziej prestiżowej części domostwa. Tymczasem on spokojnie zaproponował im miejsca obok siebie i oznajmił, wskazując na ogień, że „przecież i tu [w ogniu] bogowie”.

Użyte przez Arys

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Równość, wolność, integracja Równość, wolność, integracja
i
zdjęcie: archiwum Jariego Lavonena
Edukacja

Równość, wolność, integracja

Aleksandra Pezda

Tajemnica fińskiego „cudu edukacyjnego”? Równe szanse dla wszystkich uczniów: obojętnie, z jakiej pochodzą rodziny – zamożnej czy nie, wykształconej czy nie. Wybitny ekspert edukacyjny prof. Jari Lavonen tłumaczy, dlaczego w Finlandii nie ma prywatnych szkół i dlaczego rewolucje trzeba robić małymi kroczkami.

Na spotkanie z Jarim Lavonenem na Wydziale Pedagogiki Uniwersytetu Helsińskiego idę prosto z Oodi – nowej helsińskiej Biblioteki Centralnej. Wybudowana za 100 mln euro, z drewna i szkła, stoi w centralnym punkcie miasta, naprzeciwko parlamentu. I oszałamia: Oodi wygląda jak olbrzymi statek z oszronioną górną częścią pokładu. Najwyższe piętro to wielki, przeszklony open space z regałami książek i doskonałym widokiem na panoramę miasta. Nie ma w sobie nic z tradycyjnej bibliotecznej kameralności, mimo to nie rozprasza. Poziom niżej trwa nieustanny festiwal technologii: studia nagrań, studia gier komputerowych, drukarki 3D, ale też np. maszyny do szycia (nawet żelazka widziałam w użyciu). Wszystko dla ludzi, zupełnie za darmo.

Czytaj dalej