Rozmaitości sportowe – 1/2020 Rozmaitości sportowe – 1/2020
i
zdjęcie: Alexander Koerner/Getty Images
Promienne zdrowie

Rozmaitości sportowe – 1/2020

Andrzej Kula
Czyta się 11 minut

Pokonane przez regulaminy

„Zrobiłyśmy to, co uważałyśmy za słuszne. Szkoda, że nam to odebrano. Następnym razem już bym się jednak tak nie zachowała” – mówiła triatlonistka Georgia Taylor-Brown kilka dni po dyskwalifikacji na zawodach w Tokio. To był test przed igrzyskami olimpijskimi (triatlon jest w programie od 2000 r.), gospodarze sprawdzali m.in. klimatyzowane namioty oraz zraszacze, które mają pomóc wytrwać kibicom w potwornych upałach. Zawody zaczęły się o 7.30, ale temperatura szybko przekroczyła 30°C, wilgotność osiągnęła 80%. W obawie o zdrowie zawodników i zawodniczek zmieniono nawet program. Po półtorakilometrowym pływaniu i 40 km na rowerze do przebiegnięcia było tylko 5 km (w triatlonie olimpijskim biega się 10 km). Wyzwanie było jednak ekstremalne: Francuzka Cassandre Beaugrand wylądowała w szpitalu z udarem słonecznym. Taylor-Brown na ostatnią prostą wpadła razem z koleżanką z reprezentacji Wielkiej Brytanii Jess Learmonth. Obie były tak wykończone, że nie chciały rywalizować, złapały się za ręce i razem przekroczyły linię mety. Organizatorzy po przyłożeniu fotokomórki uznali, że pierwsza była jednak Learmonth, ale później powołali się na przepis, który mówi, że jeśli zawodniczki nie starają się wyprzedzić, należy je zdyskwalifikować. To nowa reguła, została wprowadzona w 2016 r., gdy na finiszu zawodów w Meksyku Jonny Brownlee wspierał się na ramieniu brata Alistaira. Ten ostatni stracił wówczas szansę na zwycięstwo, puścił przodem Henriego Schoemana, by zająć się Jonnym. Dziś jakakolwiek pomoc rywalowi jest karana dyskwalifikacją.

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Rozmaitości sportowe – 4/2019 Rozmaitości sportowe – 4/2019
Rozmaitości

Rozmaitości sportowe – 4/2019

Michał Szadkowski

Piłkarski globus. Pełen kantów

Sensacji nie było – ani Japonia, ani Katar nie zostały piłkarskimi mistrzami Ameryki Południowej. Ale mogły. Organizatorzy Copa América od lat zapraszają na turniej zespoły spoza kontynentu, zazwyczaj ograniczali się jednak do bliskiego sąsiedztwa: Jamajki, Panamy, Haiti, USA, Meksyku (zdobył nawet dwa srebrne i trzy brązowe medale). Teraz sięg­nęli na drugą półkulę. I tak Katar – aktualny mistrz Azji – mógł walczyć na dwóch kontynentach (przy Brazyliach, Argentynach i Urugwajach szanse miał minimalne, ostatecznie zdobył tylko punkt i nie wyszedł z grupy, podobnie jak Japonia). Dotychczas udało się to tylko Australii, która przez dziesięciolecia tłukła okoliczne wysepki i zdobywała złote medale w Oceanii, aż uznała, że musi zmienić otoczenie, by się rozwijać. W 2006 r. przeniosła się do Azji, dziewięć lat później wygrała mistrzostwa tego kontynentu. Szansę na powtórzenie tego wyczynu ma Izrael, który w 1964 r. został mistrzem Azji, ale teraz startuje w Europie (w eliminacjach Euro 2020 mierzy się z Polską).

Czytaj dalej