Dziennikarka i kuratorka kulinarna (sialababamak.pl). Łączy słowa, smaki i ludzi. Pokazuje cudzoziemcom Polskę od smacznej strony i tworzy spektakle kulinarne, w których namawia, żeby jeść resztki, daje do wąchania zapach piwnicy i sypie złoty pył na jedzenie.
Ma krótkie, mięsiste kłącze z licznymi nitkowatymi korzonkami i wystającą tuż nad ziemię rozetę liści. Liście są długie i wąskie, górą zaostrzone, dołem zwężające się w ogonek, ciemnozielone i gładkie, z wyraźnie zaznaczonymi nerwami. Rośnie na suchych łąkach, pastwiskach, miedzach i trawnikach w całym kraju. Liście babki zbiera się w czasie kwitnienia, w lipcu i sierpniu. Od wieków okładano nimi rany, zwłaszcza trudno gojące się i ropiejące, czyraki i oparzenia. Odwar i napar są pomocne w przypadku biegunek, stanów zapalnych przewodu pokarmowego. W średniowiecznej Europie
Informacja
Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.
Dziennikarka i kuratorka kulinarna (sialababamak.pl). Łączy słowa, smaki i ludzi. Pokazuje cudzoziemcom Polskę od smacznej strony i tworzy spektakle kulinarne, w których namawia, żeby jeść resztki, daje do wąchania zapach piwnicy i sypie złoty pył na jedzenie.
Trio komediowo-muzyczne: Maciej Kaczyński („Facecje”, „Przygody Misia Klopsa”), Maciej Sosnowski (Polska Akademia Nauk) i Grzegorz Uzdański („Nowe wiersze sławnych poetów”, „Wakacje”). Piszą miniatury, scenariusze i skecze.
Wszyscy słyszeliśmy o wojnie Dwóch Róż, która toczyła się między dwoma angielskimi rodami: Lancasterów oraz Yorków. Mało kto jednak wie, że w średniowiecznej Anglii odbyła się jeszcze jedna wojna – wojna Goździków. Walczyły w niej dwa dużo biedniejsze rody, które w istocie były tak ubogie, że nie stać ich było na miecze, topory i kopie, więc – zgodnie z nazwą wojny – używały jako broni goździków, okładając się co większymi okazami. W związku z tym nie było w ogóle ofiar śmiertelnych, bo zabić kogoś goździkiem jest jednak bardzo trudno. Po paru latach „wojna bez trupów” – jak nazywano wojnę Goździków – zakończyła się ugodą pod Camstown. Przedstawiciel jednego rodu „złożył broń”, oddając goździk przedstawicielce przeciwników. Nawiasem mówiąc, zapoczątkowało to popularny także w Polsce zwyczaj dawania kobietom goździków na Dzień Kobiet.
***
Piwo swoją nazwę zawdzięcza piwoniom. W średniowieczu na terenach ubogich w chmiel do produkcji złocistego napoju wykorzystywano piwonie. Dlatego też pierwotną nazwę – „chmieliwo” – zamieniono na „piwo”. Szybko jednak zrezygnowano z tej nowej receptury, gdyż piwoniowe piwo okazało się wyjątkowo niesmaczne. Za to sama nazwa przyjęła się na dobre.