Bez przewodników duchowych i nauczycieli trudno wyobrazić sobie religijność i – szerzej – duchowość wyznawców hinduizmu. Mistrzowie nie tylko mówią, jak żyć. Zarządzają też wieloma aspektami codzienności.
Wsiadam do motorikszy gdzieś na prowincji w Bengalu Zachodnim. Przede mną kołysze się spory brelok z uśmiechniętą twarzą mężczyzny, okoloną burzą włosów w stylu afro.
– To śri Sai Baba. – Rikszarz o imieniu Suraj szybko wyłapuje, czemu się przyglądam. – To był święty człowiek, man, mówię ci. Najświętszy ze świętych. Mogłem go słuchać godzinami. Naprawdę dawał do myślenia. Niestety już nie żyje.
– Czemu jest dla ciebie ważny?
– Sai Baba uczył nas, że w każdej chwili musimy czynić dobro i być odpowiedzialni za swoje decyzje. Bóg Brahma już w chwili narodzin obciąża nas skutkami naszych czynów z poprzedniego życia, a mimo to nie jesteśmy straceni! Jeśli w obecnym życiu się postaramy, możemy to zmienić. To dla mnie ważna prawda.
– Czego jeszcze nauczyłeś się od niego?
– Że Bóg jest miłością, a człowiek jest stworzony na boskie podobieństwo. Więc sprawa jest jasna: trzeba kochać! Boga, ludzi, świat. To prosta droga do zbawienia. Tego się trzymam w życiu. Od lat.
Ścieżka prawości
Wizerunków Sai Baby zobaczę w Indiach jeszcze wiele – w rikszach, sklepach, szpitalach czy urzędach. Urodzony w 1926 r. i zmarły w 2011 r. Sathyanarayana Raju, znany szerzej jako Sathya Sai Baba, niemal wszędzie jest tu uważany za świętego. A także za reinkarnację ogromnie popularnego XIX-wiecznego guru Shirdi Sai Baby, który jakoby miał być awatarem, czyli inkarnacją, samego boga Sziwy.
XX-wieczny Sai Baba (ten z breloka) głosił powrót do uniwersalnych wartości i kanonów postępowania. Wspólnych dla wszystkich wielkich religii: hinduizmu, chrześcijaństwa, buddyzmu czy islamu. Takich jak miłość, wierność prawdzie, dążenie do pokoju oraz absolutne zaniechanie przemocy i krzywdzenia innych (w indyjskiej tradycji znane jako ahimsa). Ścieżka prawości (sanathana dharma), dążenie do piękna i harmonii duchowej, pogodzenie się z samym sobą, jak również pomaganie innym to według Sai Baby jedyna droga do zbawienia. Takie życie pozwala zaznać szczęścia, poczucia przynależności do wszechświata i współistnienia z innymi istotami czującymi.
Zdaniem nauczyciela największym problemem współczesnych ludzi jest to, że nie starają się już dążyć do doskonałości, przez co gubią sens życia. A to z kolei skutkuje żalem, frustracją, cierpieniem. Ludzkie pragnienia wynikają według niego z niezaspokojonej potrzeby miłości