Bajka o lisie Bajka o lisie
i
ilustracja: Cyryl Lechowicz
Rozmaitości

Bajka o lisie

Marcin Orliński
Czyta się 1 minutę

Był sobie lis. Tego lisa
miał cały las za hipisa.

Jaką dewizę miał lis?
Love, oczywiście, i peace.

Szanował myszy i kosy,
no i zapuszczał włosy.

Gdy inny lis chciał zjeść kurę,
ten stawał za nią murem.

Lisy – nie w ciemię bite.
Zaszedł im dosyć za kitę.

Zebrała się w lesie rada:
ten lis niech raczej stąd spada!

I tak pozbyto się lisa,
lecz jemu chyba to zwisa.

Spytacie: podziewa gdzie się?
Hipisi w kolejnym lesie!

Czytaj również:

Urlopegazik Urlopegazik
i
ilustracja: Daniel Mróz; kolaż, archiwum „Przekroju” nr 483/1954
Rozmaitości

Urlopegazik

Marcin Orliński

Pegaz, gazu!

Lato w pełni! Większość z nas wyjeżdża nad morze, w góry, idzie na pobliską łąkę lub po prostu siada na balkonie. Przyjrzyjmy się nazwom popularnych polskich miejscowości wypoczynkowych i zadajmy pytanie tak poważne, jak ceny frytek i gofrów w polskich kurortach: co tak naprawdę się w tych nazwach kryje? Jeśli chodzi o zasady rządzące nowym gatunkiem, proponuję cztery wersy, na zmianę rym żeński i męski (lub odwrotnie) oraz układ rymów haha (czyli abab, jeśli ktoś jest tradycjonalistą i woli terror alfabetu).

Czytaj dalej