Bajka o lisie Bajka o lisie
i
ilustracja: Cyryl Lechowicz
Rozmaitości

Bajka o lisie

Marcin Orliński
Czyta się 1 minutę

Był sobie lis. Tego lisa
miał cały las za hipisa.

Jaką dewizę miał lis?
Love, oczywiście, i peace.

Szanował myszy i kosy,
no i zapuszczał włosy.

Gdy inny lis chciał zjeść kurę,
ten stawał za nią murem.

Lisy – nie w ciemię bite.
Zaszedł im dosyć za kitę.

Zebrała się w lesie rada:
ten lis niech raczej stąd spada!

I tak pozbyto się lisa,
lecz jemu chyba to zwisa.

Spytacie: podziewa gdzie się?
Hipisi w kolejnym lesie!

Czytaj również:

Jamniryk Jamniryk
i
ilustracja: Daniel Mróz; kolaż, archiwum „Przekroju” nr 483/1954
Rozmaitości

Jamniryk

Marcin Orliński

Jeśli wydaje się wam, że wiecie, czym jest wielodzietna rodzina, pomyślcie o angielskim poecie i rysowniku Edwardzie Learze (1812–1888), który urodził się jako przedostanie z 21 dzieci. Choć był wybitnym ilustratorem i miał uzdolnienia muzyczne, do historii przeszedł przede wszystkim jako twórca poezji purnonsensowej, a zwłaszcza jako autor limeryków.

Oto jeden z nich w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka: „Pewien starszy mężczyzna z Kamczatki / Wyhodował w zaciszu swej chatki / Tak długiego jamnika / Że za radą prawnika / Jamnik płacił podwójne podatki”. Niech ten utwór posłuży jako wzorzec dla nowego gatunku literackiego, z dziesięcioma sylabami w wersach pierwszym, drugim i piątym oraz z siedmioma – w trzecim i czwartym. Oto kilka propozycji autorskich.

Czytaj dalej