Pewnego razu pewien znany eseista skarżył się Bogu, że gdyby mógł żyć dwa razy, na pewno pojąłby, czym jest mądrość. Żyjąc dwa razy – twierdził – miałby porównanie i mógłby wyciągnąć jakieś wnioski co do słuszności swoich życiowych wyborów, a żyjąc tylko raz, niczego nie jest pewien.
Bóg nakazał mu wejść do jeziora; eseista zrobił to. Z wody wynurzyła się młoda dziewczyna, która jeszcze tego samego dnia zamieszkała w mieście i zakochała się. Wiodła życie na tyle burzliwe, by zapomnieć, że kiedyś była mężczyzną.
Po którymś rozwodzie doszło do silnego załamania nerwowego.W chwili głębokiego kryzysu padła na kolana i zawołała: „Jak mam żyć, jak mam żyć mądrze? Czemu jestem taka głupia?”.
Lecz nikt jej nie odpowiedział.
Uznała więc, że pora się kłaść, i wzięła szybki prysznic. Ciepła woda spłukała jej głowę: nagle zorientowała się, że jest mężczyzną, który wynurza się z jeziora.
„Czy już wiesz, czym jest mądrość?” – zapytał Bóg.
Znany eseista spłonął rumieńcem i uciekł. Niedługo później napisał swoje wielkie dzieło O konieczności życia trzykrotnego.