Nietypowe domy sławnych osób Nietypowe domy sławnych osób
i
„Podwórko Tefika w Mangalii”, Nicolae Tonitza (domena publiczna)
Rozmaitości

Nietypowe domy sławnych osób

Wszystko Będzie Dobrze
Czyta się 3 minuty

Słynny poeta niemiecki Johann Wolfgang von Goethe mieszkał w domku na drzewie. Twórca Fausta spędzał w nim cały czas i odmawiał kategorycznie schodzenia na dół, nawet gdy w Weimarze zjawiali się ważni goście. Jak podaje von Leutze, Goethe nie zszedł z domku nawet do cesarza Franciszka II. „Zapraszam Waszą Wysokość tutaj – miał powiedzieć autor Cierpień młodego Wertera. – Postrzelamy z łuku”.


O tym, że grecki filozof Diogenes mieszkał w beczce, wiemy wszyscy. Mniej znana jest niebezpieczna przygoda, która go spotkała. Otóż miejscowy browarnik, próbując bez powodzenia propagować w Helladzie modę na piwo i konkurować z wszechobecnym winem, przez pomyłkę zabrał do swojej nowo otwartej oberży beczkę z… Diogenesem! Jakież było jego zdziwienie, gdy odkręcił kurek, a zamiast złocistego napoju z beczki dobiegły zduszone przekleństwa filozofa. Przerażeni i zdegustowani goście opuścili oberżę. W ten sposób pierwsza próba popularyzacji piwa w greckich polis zakończyła się niepowodzeniem.


Sławna pisarka Eliza Orzeszkowa naprawdę nazywała się Eliza Kowalska. Autorka Nad Niemnem była tak mała, że chcąc oszczędzić pieniądze po kryzysie zbożowym w 1873 r., zamieszkała w skorupce od orzecha. W ten sposób zwolniła miejsce w dworku rodzinnym Kowalskich. Oszczędzała też na jedzeniu – żywiła się bowiem tylko miąższem swojego orzechowego mieszkania. Wdzięczna rodzina zaczęła ją nazywać „Orzeszkowa” i z czasem przydomek ten się upowszechnił.

Informacja

Z ostatniej chwili! To przedostatnia z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj


Twórca Alicji w Krainie Czarów, Lewis Carroll, mieszkał w domu zbudowanym z ogromnej liczby kart, ufundowanym przez wdzięcznych czytelników. Carroll był w swoim „karcianym domu” bardzo szczęśliwy. Niestety pewnego dnia nieostrożnie dotknął jednej ze ścian i cała konstrukcja runęła.


Królowa Elżbieta I, załamana zdradą hrabiego Essexa, wyprowadziła się w 1601 r. z zamku w Windsorze i zamieszkała w zbudowanym specjalnie dla niej przez angielskich serowarów domu z sera cheddar (odmiana Red Mild). Królowa była znaną smakoszką tego wytrawnego sera, w nim też – bezustannie skubiąc ściany nowego domostwa – znalazła częściowe choć pocieszenie.


Zygmunt III Waza, sfrustrowany niepowodzeniami w konfliktach ze swoją szwedzką rodziną, kazał wybudować sobie pod Krakowem dom w kształcie olbrzymiej szafki kuchennej. „Waza powinna być w szafce” – miał powiedzieć monarcha. W „szafce” zbudowano dla Zygmunta ogromne makiety innych naczyń: rondli, garnków i patelni. Czasem wpadali w odwiedziny dworzanie przebrani za myszy. Po paru latach znudzony życiem w „szafce” król wyprowadził się, przenosząc przy okazji stolicę do Warszawy.

Czytaj również:

Pegaz, gazu! Pegaz, gazu!
i
Rycina z książki „La Cicceida Legittima”, 1780 r., autor nieznany; domena publiczna
Doznania

Pegaz, gazu!

Noworoik
Marcin Orliński

Ten nowy gatunek poetycki polecamy zwłaszcza tym czytelnikom, którym nie do końca wychodzi realizowanie postanowień noworocznych.

Przełom grudnia i stycznia to czas, kiedy wszystko można zacząć od początku. Robimy listę postanowień, a przeszłość oddzielamy grubą kreską. Cóż, kiedy okoliczności nie sprzyjają, a noworoczny zapał grubymi nićmi szyty. Może warto zatem zrezygnować z twardych deklaracji oraz pogodzić się z myślą, że niczego nie da się zmienić z dnia na dzień i lepiej kształtować dobre nawyki w inny sposób? O tym jest noworoik, gatunek usprawiedliwiający nasze słabości. Wersy raczej cztery. Rytm silny jak nasza wola w styczniu. Rym, powiedzmy: abcb. Ale tych ustaleń (sic!) za długo się nie trzymajmy.

Czytaj dalej