Po czym rozpoznać dojrzałość… Po czym rozpoznać dojrzałość…
Rozmaitości

Po czym rozpoznać dojrzałość…

Wszystko Będzie Dobrze
Czyta się 1 minutę

…awokado?

Musi mieć miękkie końce, to znaczy te miejsca, w których awokado się kończy. Te spiczaste części na końcu. Te końce… Wiecie może, gdzie się w zasadzie kończy awokado?

…człowieka?

Dojrzały człowiek przede wszystkim nie powinien szukać potwierdzenia swojej dojrzałości w humorystycznych rubrykach czasopism.

…chwili?

Kairos, chwila dojrzała do tego, aby coś się stało albo na odwrót – aby czegoś zaniechać – mija błyskawicznie. Zazwyczaj rozważanie, czy dana chwila już dojrzała do czegoś, oznacza, że przegapiliśmy właściwy, dojrzały moment owej chwili.

Informacja

Z ostatniej chwili! To ostatnia z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

…wina?

Najlepiej nad ranem, po liczbie swoich odbić w lusterku – jeśli jest więcej niż jedno, znaczy to, że wino ewidentnie dojrzało, aby je wypić.

…poglądów?

Po tym, że się już nie ma jednoznacznych i niewątpliwych poglądów. Albo przynajmniej ma się takie poglądy, które się wzajemnie wykluczają, co nie pozwala zająć żadnego stanowiska, którego nie można samemu podważyć.

…demokracji?

Dojrzała demokracja to taka, która jest na tyle młoda, aby być wolna od populistycznego zepsucia, ale też na tyle stara, aby gwarantować instytucjonalną stabilność procedur.

…epoki?

Epoka jest dojrzała jedynie wtedy, gdy jesteśmy w stanie ująć ją myślowo i zrozumieć jej wewnętrzny nerw, trapiące ją nurty, tzn. dokładnie wtedy, kiedy się dokonała, kiedy się zakończyła, kiedy nic nowego już się w niej nie pojawi i właśnie przemija, i już jej nie ma.

Czytaj również:

Dojrzałość? Pomidor! Dojrzałość? Pomidor!
Rozmaitości

Dojrzałość? Pomidor!

Ewa Pawlik

W związku z wiadomo czym, podobnie jak w poprzednim numerze, zwołanie naszego stałego gremium dyskusyjnego okazało się niemożliwe. Nie dość, że wiadomo co, to jeszcze wakacje. A wakacje to biwaki, wczasy, urlopy pod gruszą i tym podobne.

Postanowiliśmy więc zapolować na rozmówców w pobliżu któregoś z akwenów wodnych przyciągających nieletnich niczym jagodzianki osy. Padło na Sejneńszczyznę, bo akurat była najbliżej wysłanniczki „Przekroju”. Po krótkich poszukiwaniach udało się skompletować grupę, która wizję poświęcenia fragmentu kanikuły aktywnościom zawodowym witała z entuzjazmem rzadko widywanym wśród zwoływanych do pracy osobników dorosłych. W panelu dyskusyjnym poświęconym dojrzałości, który odbył się na pomoście w otoczeniu tataraku i innych trzcin, udział wzięły cztery rezolutne osoby małoletnie płci żeńskiej.

Czytaj dalej