apaczka – apaszka Apacza,
typi – typowe tipi,
grobota – robota przy grobie,
myślak – myślący maślak,
jesioniara – jesieniara w jesionce.
apaczka – apaszka Apacza,
typi – typowe tipi,
grobota – robota przy grobie,
myślak – myślący maślak,
jesioniara – jesieniara w jesionce.
Drodzy, szanowni, umiłowani w absurdzie! To już 11. (okrągła) odsłona rubryki, w której przedstawiam niestandardowe formy literackie. Czas więc na krótkie przypomnienie: inspiracją był Stanisław Barańczak i jego słynna książka Pegaz zdębiał (nawiązująca do dzieła Juliana Tuwima Pegaz dęba). Cóż, rubryka się rozrosła, zazieleniła i wypuszcza kolejne pędy – pędy z dębu. Tym razem zapraszam do zapoznania się z dwoma nowymi gatunkami poetyckimi i jednym gatunkiem prozatorskim.
To, co dziś załatwia się na Tinderze i w serwisach randkowych, dawniej wymagało zamieszczenia ogłoszenia matrymonialnego w gazecie. W XIX i XX w. panny i kawalerowie, wdowcy i rozwódki dwoili się i troili, by w kilku krótkich zdaniach jak najlepiej przedstawić swoje zalety, a także oczekiwania wobec potencjalnej partnerki lub potencjalnego partnera. Trzeba było wspomnieć o swoim wykształceniu, wyglądzie, zapleczu finansowym czy wykonywanym zawodzie, jak również określić wymagania wobec kandydata. Stare ogłoszenia matrymonialne można znaleźć w Internecie. Zdarzają się wśród nich anonsy pomysłowe i zabawne, np.: „Zła, stara, brzydka – odważni dżentelmeni napiszą. Cel matrymonialny”, „Wdowa lat 50, młoda, ładna, wesoła. Wyjdzie za urzędnika, oficera, inżyniera, może być kalectwo, mała amputacja”, „PANNA lat 30, niebiedna, inteligentna, przystojna, wyjdzie zamąż za solidnego, chorego na łuszczycę, dla wspólnej niedoli” (pisownia oryginalna). Spróbujmy nadać tej formie rym i rytm, a powstały w ten sposób gatunek nazwijmy matrymoniałka.