Podkarpackie Towarzystwo Przyrodników Wolne Rzeki dąży do objęcia ochroną najcenniejszych ekosystemów w północnej części Kotliny Sandomierskiej położonej w południowo-wschodniej Polsce, w dorzeczu Wisły i jej dopływów: Raby, Dunajca, Wisłoki i Sanu.
Towarzystwo wspiera działania mające na celu renaturyzację rzek i mokradeł, czyli przywracanie środowisku wodnemu stanu naturalnego, możliwie bliskiego stanowi pierwotnemu. Innymi słowy – ekolodzy z Wolnych Rzek chcą dać naturze wolną rękę w działaniu. Ponadto aktywnie chronią ptaki na sztucznych zbiornikach wodnych powstałych w wyniku rekultywacji Kopalni Siarki „Jeziórko”. Starają się edukować przyrodniczo szersze grono osób za pośrednictwem mediów społecznościowych i publikując filmy – ekolodzy i specjaliści opowiadają w nich o problemie suszy, do której się znacznie przyczyniamy. Popularyzują wiedzę o małej retencji, informują, że to melioracja całego kraju i regulacje rzek doprowadziły do fatalnego stanu, który możemy obserwować.
O sobie mówią: „[…] nasza działalność wynika z wiedzy o złożoności otaczającego świata, zachwytu nad jego nieuporządkowaniem i nieprzewidywalnością. Widok dzikiej, meandrującej czy roztokowej rzeki zachwyca nas zdecydowanie bardziej niż betonowy kanał”. Dlatego nie tylko upominają się o miejsca, które powinny zostać objęte ochroną, lecz także przygotowują inwentaryzację przyrodniczą, sporządzają mapy, składają wnioski o utworzenie rezerwatów przyrody. Jednym z nich jest Rezerwat Dolina Smarkatej położony w Puszczy Sandomierskiej. Smarkata to niewielka rzeka o naturalnym korycie, w której mieszka rak szlachetny – gatunek objęty w Polsce ścisłą ochroną, nazywany barometrem czystości wód.
Towarzystwo na bieżąco wnioskuje do odpowiednich instytucji o uznanie kolejnych drzew w regionie Kotliny Sandomierskiej za pomniki przyrody, organizuje akcje sprzątania zaśmieconych rejonów nad rzekami i w lasach; w marcu aktywiści uratowali około 400 ropuch szarych przekraczających jezdnię podczas migracji do miejsc rozrodu, dzięki czemu ich populacja w Tyńcu ma szansę przetrwać.
Do zapoznania się z działalnością Wolnych Rzek zachęcamy wszystkich tych, którzy chcą mądrze i aktywnie włączyć się w ochronę przyrody!