Nigdy nie pasowali do szkolnych ławek, biur i wielkich miast. „Pragnęliśmy własnego miejsca, w którym będziemy mogli się bawić, używać wyobraźni i spędzać czas z ludźmi pełnymi energii, spontaniczności i chęci – mówią o sobie Jan Ebert i Michał Pakuła. – Takimi ludźmi okazały się dzieci”. To dlatego założyli fundację Edukacja Przygodowa, której celem jest towarzyszenie dzieciom we wspólnym odkrywaniu świata i radości życia.
„Z Michałem, moim przyjacielem, od dawna pracujemy z dziećmi. Prowadziliśmy warsztaty, zajęcia teatralne. W końcu uznaliśmy, że najlepszą formą dla naszej działalności będzie fundacja – to daje nam większe możliwości rozwoju” – mówi Jan Ebert, współzałożyciel Edukacji Przygodowej. Fundacja prowadzi Grupę Przygodową, która jest alternatywą dla tradycyjnej edukacji. Tworzą ją dzieci, które korzystają z edukacji pozaszkolnej, rodzice i zespół pedagogów. Niektóre z dzieci uczą się w domu, a 2–3 razy w tygodniu uczestniczą w zajęciach grupy, dla innych grupa to codzienność.
„Robimy wszystko, co przyjdzie nam – albo dzieciom – do głowy. Wierzymy, że dzieci uczą się przez cały czas i że wiedzą, czego chcą i potrzebują się akurat teraz nauczyć” – tłumaczy Ebert. Z podstawy programowej korzystają, choć zauważyli, że w przypadku młodszych dzieci prawie nie jest to potrzebne: liczenia i pisania uczą się przy okazji wspinania się po drzewach czy grania w RPG. Zdarza się niemal samo. Budowa żaby z kolei – jeśli jest obowiązkowa na późniejszym etapie edukacji – może się okazać pretekstem do poprowadzenia warsztatów dla innych dzieci. Nie od dziś wiadomo, że aby się czegoś nauczyć, najlepiej postarać się nauczyć tego innych.
Inspirują się Porozumieniem bez Przemocy, pedagogiką Marii Montessori i edukacją demokratyczną. Wśród filarów Edukacji Przygodowej wymieniają takie wartości, jak akceptacja („dziecko powinno czuć, że jego potrzeby, emocje i trudności są ważne dla nas i dla świata”), wolność i autentyczność, relacja i zaufanie, aktywność i zaangażowanie („dzieci najłatwiej uczą się przez doświadczenie”) i bycie człowiekiem („rozwój emocjonalny jest równie ważny jak wiedza”). Wierzą, że otoczenie ma wpływ na to, jak się czujemy, dlatego na siedzibę wybrali rodzinny dom stojący wśród starodrzewia. Ebert i Pakuła podkreślają, że ich sposobem na szczęśliwe życie jest życie przez przygodę.