
Obecnie Litwa czerpie dochody w dużej mierze z turystyki, Łotwa stawia na ekologię, a Estonia przoduje w cyfryzacji. To dobre kierunki rozwoju. I podróży, szczególnie gdy jeszcze nigdy tam nie byliście.
W siadam do balonu, którym polecimy nad Wilnem. Nasz opiekun i przewodnik Kęstas zapewnia, że litewska stolica to jedyne stołeczne miasto w Europie, nad którym można w ten sposób regularnie się przemieszczać. Z tej perspektywy nieźle widać, jak zmienia się Litwa. Wilno nadal pełne jest barokowych i renesansowych pałaców, kościołów oraz kamienic, a nieco dalej od centrum – postsowieckich blokowisk. Ale jeśli balon poszybowałby np. w stronę kurortu Połąga nad Bałtykiem, zobaczylibyśmy coraz więcej nowych budynków wzniesionych w ascetycznym skandynawskim stylu, niemal niczym nieróżniących się od tych w Szwecji, Finlandii czy Norwegii.
Litwa. Kot i wino
Zatrzymajmy się jednak jeszcze chwilę nad litewską stolicą. Jedną z jej najciekawszych dzielnic jest Użupis, czyli Zarzecze – buzujący przyczółek bohemy. 1 kwietnia 1997 r. zaniedbany i uważany za dość niebezpieczny rejon miasta, który przed wojną stanowił dzielnicę żydowską, ogłosił się niezależną republiką artystów. Wymyślono jej flagę i godło. Powstał lokalny parlament, zaczęto nawiązywać „stosunki dyplomatyczne”