Zarówno w nauce o atmosferze, jak i w epidemii naszej codziennej obecna jest niepewność; mówimy o różnych statystykach, dokonujemy przybliżeń, które pomagają nam wyjaśnić rzeczywistość. Czy zauważyli Państwo, ile w jednym i drugim przypadku pojawiło się dezinformacji?
Do tego dochodzi nasz zdrowy rozsądek wraz z chłopskim rozumem i coraz gorsza edukacja matematyczno-przyrodnicza, które to „wespół w zespół” podsuwają nam nie zawsze właściwe wnioski. Ja wykorzystałem czas izolacji na prowadzenie ciekawych obserwacji przyrodniczych – i nie mówię tu tylko o pustym niebie nad głową czy niezwykle głośnym śpiewie ptaków w Wielkim Mieście, ale również o obserwacji dużych ssaków naczelnych… Bo to, że nasze zachowania się zmienią, nie ulegało wątpliwości – tylko do czego to doprowadzi?
Do określenia stanu atmosfery możemy użyć krzywej Keelinga.