Dolina mgieł
i
Bieszczady, zdjęcie: Mirek Pruchnicki/Flickr (CC BY 2.0)
Marzenia o lepszym świecie

Dolina mgieł

Łukasz Nowacki
Czyta się 6 minut

Żeby powstał dom, który zaspokoi wszystkie potrzeby swoich mieszkańców, trzeba go sobie najpierw starannie wymyślić. O własnym, projektowanym przez lata permakulturowym siedlisku marzeń opowiada Łukasz Nowacki.

Czy zastanawiacie się czasem nad tym, dlaczego świat wygląda tak, a nie inaczej? Dlaczego aby zarabiać pieniądze, musimy pracować? Dlaczego przemieszczamy się, używając samochodów, transportu miejskiego, pociągów i samolotów, nie zaś w żaden inny sposób? Dlaczego mieszkamy w mieszkaniach czy domach, które zmuszeni jesteśmy utrzymywać, a nie odwrotnie? Zawsze szukałem alternatywnego stylu życia i zastanawiałem się, jak mieszkać inaczej, w inny sposób pracować, co innego jeść itd. I już od najmłodszych lat, zaczytując się w książkach science fiction, rozmyślałem, jak będzie wyglądał dom, w którym osiądę na stałe. Od początku marzyłem o tym, aby to on utrzymywał mnie.

Mój wymarzony dom dopiero powstaje, jest nieustannie unowocześniany, podlega ciągłej przebudowie, morfuje. Od dłuższego

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Dom
i
„Wieczerza”, Jan Stanisławski, 1890 r.; źródło: Muzeum Narodowe w Krakowie
Wiedza i niewiedza

Dom

Ewa Pluta

Niegdyś wierzono, że piec i strych zamieszkują demony, o które należy dbać. Dom żył, a także umierał wraz z człowiekiem. I był odzwierciedleniem kosmosu.

Co to znaczy, że mamy dom? Dowód w formie aktu własności spoczywa w segregatorze, obok niechcianych kryształów w barku, zamknięty w starej szufladzie. Czasem ma on formę bardziej niepewną – umowy najmu. Taka czasowa licencja na mieszkanie. Prawnie wszystko się zatem zgadza. Jeśli pogrzebać jednak głębiej w tekstach antropologicznych i etnograficznych, można dojść do wniosku, że kiedyś było inaczej. Dom żył z człowiekiem. Oprócz aktu własności człowieka łączyła z domem relacja. Jaka ona była? Czy można ją jeszcze odbudować?

Czytaj dalej