Grzęzawisko Alaska Grzęzawisko Alaska
i
zdjęcie: Bonnie Jo Mount/ The Washington Post via Getty Images
Ziemia

Grzęzawisko Alaska

Bogumiła Lisocka-Jaegermann
Czyta się 3 minuty

Mieszkańcy Newtok, niewielkiego osiedla położonego na zachodzie Alaski, są pierwszymi oficjalnie uznanymi przesiedleńcami klimatycznymi w Stanach Zjednoczonych. Wkrótce ich los mogą podzielić inni.

Zmiany klimatu są na Alasce odczuwane już od kilkudziesięciu lat. Podnosząca się temperatura zmienia przyrodę, a ta z kolei determinuje warunki życia. Około 80% powierzchni stanu Alaska pokrywa wieczna zmarzlina. Głęboka i zwarta na północy, staje się płytsza i traci ciągłość w miarę zbliżania się do południowych krańców stanu.

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Strata – słowo bezużyteczne Strata – słowo bezużyteczne
i
Michael Flomen, From The Web, Edition 5, 2016 r.
Przemyślenia

Strata – słowo bezużyteczne

Julia Fiedorczuk

Świat stoi u progu katastrofy ekologicznej, a wszechobecny konsumpcjonizm wydaje się nową formą totalitaryzmu. Czy w tej sytuacji działania pojedynczych osób mają znaczenie? Czy można myśleć o przyszłości z nadzieją? Z poetą Forrestem Ganderem rozmawia Julia Fiedorczuk.

Julia Fiedorczuk: Czy nie czujesz się czasami przytłoczony informacjami na temat katastrof? Pożary w Amazonii zeszłego lata i w Australii na początku tego roku… Pamiętam, że kiedy byłam mała, a w telewizji pokazywali jakieś straszne rzeczy, zasłaniałam oczy dłońmi i patrzyłam na ekran przez palce. W ten sposób mogłam widzieć i zarazem nie widzieć. Coraz częściej tak się właśnie czuję, kiedy oglądam wiadomości. Zanotowałam sobie jednak kilka zdań, np. nagłówek z „Guardiana”: „Alarm dla edenu. Za późno na ewakuację. Szukajcie schronienia przed nadciągającym ogniem”. Te słowa przez wiele tygodni nie dawały mi spokoju.

Czytaj dalej