Stas Bartnikas uważa Matkę Naturę za największą artystkę, siebie zaś widzi jako kronikarza jej twórczości. Ponieważ zdjęcia wykonuje z pokładów awionetek, dociera w odległe, niedostępne pieszo miejsca. Patrzy na nie z wyjątkowej perspektywy, przez co jego zdjęcia zaskakują, zbijają z tropu, oszałamiają. Fotograf sądzi, że obrazy przedstawiające piękno Ziemi mogą wywołać głębokie uczucia: miłości, podziwu i szacunku dla przyrody. Ukazywanie tego piękna stało się jego misją, bo wierzy, że ludzie chronią to, co kochają.