
Stój Supermanie!
Czas już porzucić bajki o tym, że żyjemy w świecie idealnym, zebrać się na odwagę i przyznać: coś z tym wszystkim jest nie tak. Co konkretnie? Wyliczanie wszystkich niedoskonałych szczegółów nie miałoby końca, lepiej poszukać jednej podstawowej wady świata. Praprzyczyny tego, że nie jest tak, jak powinno być.
Zacznijmy od kwestii podstawowej: może po prostu Ziemia kręci się nie w tę stronę, co trzeba? I gdyby zaczęła wirować w przeciwnym kierunku, wszystko ułożyłoby się lepiej?
Gdyby czytelnika nurtowało powyższe pytanie, spieszymy donieść, że naukowcy Instytutu Meteorologii Maxa Plancka w Hamburgu sprawdzili ten trop. Dysponują oni wyrafinowanymi modelami klimatycznymi, w których kierunek ruchu obrotowego Ziemi mogą zmienić równie łatwo jak krój czcionki (a nawet łatwiej, sądząc z wyglądu ich prezentacji).
Hamburscy badacze dokonali więc tej drobnej kosmicznej korekty – raz, dwa, trzy i już Ziemia kręci się w drugą stronę. I co się zmieniło? Otóż tym, co naukowcy zauważyli przede wszystkim, było zniknięcie Sahary: największa pustynia planety stała się żyzna, częściowo porastając lasem, a częściowo trawami. Podobnie zazielenił się Bliski Wschód, roszony ożywczymi dżdżami.
Stało się tak, bo odwrócenie kierunku wirowania Ziemi