
Dotknąć Słońca
1 czerwca wysłana przez NASA sonda Parker już po raz piąty przeleciała przez koronę, bardzo gorącą zewnętrzną warstwę słonecznej atmosfery. Wysoka temperatura korony – milion stopni Celsjusza – jest dla astrofizyków zagadką. Trudno powiedzieć, dlaczego warstwa ta jest aż tak gorąca, skoro temperatura powierzchni Słońca wynosi tylko około 5,5 tys. stopni. To trochę tak, jakby za pomocą pieca rozgrzać pokój do temperatury wielokrotnie wyższej niż sam piec.
Jeśli ktoś zadaje sobie pytanie, jak to możliwe, że sonda Parker wytrzymała panującą w koronie słonecznej temperaturę miliona stopni, odpowiedź jest następująca: temperatura jest tam, owszem, wysoka, ale gęstość materii niewielka, więc gorąco nie czyni aż tak wielkich szkód. Do rozgrzanego piekarnika możemy włożyć rękę i przez chwilę trzymać ją tam zawieszoną w powietrzu, choć w środku jest 200°C lub więcej. Jeśli jednak nieopatrznie dotkniemy ścianki piekarnika lub rozgrzanego naczynia – oparzenie gotowe. I to jest właśnie sekret sondy Parker: niczego nie dotyka, leci jedynie przez słoneczną atmosferę, która jest biliony razy rzadsza niż ziemska.
Dlatego sonda Parker nie topi się, gdy wlatuje w słoneczną koronę. Choć oczywiście nawet przed taką rozrzedzoną, ale rozgrzaną do miliona stopni atmosferą musi