Kosmiczne różności Łukasza Kaniewskiego – 3/2022
i
zdjęcie: NASA/Johns Hopkins APL/Steve Gribben
Kosmos

Kosmiczne różności Łukasza Kaniewskiego – 3/2022

Łukasz Kaniewski
Czyta się 10 minut

Dotknąć Słońca

1 czerwca wysłana przez NASA sonda Parker już po raz piąty przeleciała przez koronę, bardzo gorącą zewnętrzną warstwę słonecznej atmosfery. Wysoka temperatura korony – milion stopni Celsjusza – jest dla astrofizyków zagadką. Trudno powiedzieć, dlaczego warstwa ta jest aż tak gorąca, skoro temperatura powierzchni Słońca wynosi tylko około 5,5 tys. stopni. To trochę tak, jakby za pomocą pieca rozgrzać pokój do temperatury wielokrotnie wyższej niż sam piec.

Jeśli ktoś zadaje sobie pytanie, jak to możliwe, że sonda Parker wytrzymała panującą w koronie słonecznej temperaturę miliona stopni, odpowiedź jest następująca: temperatura jest tam, owszem, wysoka, ale gęstość materii niewielka, więc gorąco nie czyni aż tak wielkich szkód. Do rozgrzanego piekarnika możemy włożyć rękę i przez chwilę trzymać ją tam zawieszoną w powietrzu, choć w środku jest 200°C lub więcej. Jeśli jednak nieopatrznie dotkniemy ścianki piekarnika lub rozgrzanego naczynia – oparzenie gotowe. I to jest właśnie sekret sondy Parker: niczego nie dotyka, leci jedynie przez słoneczną atmosferę, która jest biliony razy rzadsza niż ziemska.

Dlatego sonda Parker nie topi się, gdy wlatuje w słoneczną koronę. Choć oczywiście nawet przed taką rozrzedzoną, ale rozgrzaną do miliona stopni atmosferą musi się chronić, a czyni to za pomocą osłony, czyli kompozytowej pianki umieszczonej pomiędzy dwoma karbonowymi płytami, z których zewnętrzna pomalowana jest na biało. Tarcza ta, o średnicy 2,4 m i 11,5 cm grubości, rozgrzewa się podczas wizyt w słonecznej koronie do 1400°C.

Aparatura sondy, umieszczona za osłoną, utrzymywana jest w tym czasie w bezpiecznych 30°C. Jednak

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Jak uciec ze Słońca?
i
Fragment grafiki "Oficerowie i mężczyźni podziwiający wschodzące słońce podczas biwakowania w górach Port Arthur pod koniec XIX wieku", Ogata Gekko, ok. 1894 r., Frost Art Museum/Rawpixel (domena publiczna)
Kosmos

Jak uciec ze Słońca?

Łukasz Kaniewski

Odpowiedź brzmi: to zależy, czy jesteś fotonem, neutrinem, czy może jonem lub elektronem.

Wbrew pozorom fotony wcale nie mają najłatwiej. Cząstki te powstają głęboko w słonecznej czeluści i zanim dotrą do zewnętrznej warstwy Słońca, muszą wiele razy umrzeć i narodzić się na nowo. A podczas każdego żywota przemierzają drogę długości zaledwie kilku milimetrów.

Czytaj dalej