Profesor Mancuso zajmuje się neurobiologią roślin – bada, w jaki sposób porozumiewają się ze sobą i w jakim celu, jak reagują na bodźce z otoczenia. I jest przekonany, że my, ludzie, ich nie doceniamy. Oto fragment jego książki o inteligentnych roślinach.
Rośliny rozpoznają krewnych
Rośliny współdziałają na wielu płaszczyznach, ujawniając przy tym – podobnie jak zwierzęta – różne charaktery. Czy można by więc powiedzieć, że istnieją gatunki wojownicze, agresywne, chętne do współpracy czy nieśmiałe? Oczywiście! To jeszcze nie wszystko: rośliny zachowują się podobnie jak zwierzęta również pod innymi względami. Co nie powinno dziwić, ponieważ w gruncie rzeczy wszystkie organizmy żywe dążą do tych samych celów, dlatego według wszelkiego prawdopodobieństwa wybierają też podobne środki, aby je osiągnąć. Ale mimo że istnieją pewne analogie między sposobami postępowania zwierząt i roślin, to chyba pewną sferę można z góry wykluczyć: relacje rodzinne. Rośliny nie mają przecież rodzin ani innych, porównywalnie bliskich związków. A może jednak?
Zazwyczaj nie przychodzi nam nawet do głowy, że rośliny mogłyby pielęgnować „więzy krwi”, ponieważ jesteśmy przekonani, iż te są zastrzeżone wyłącznie dla wyżej rozwiniętych zwierząt lub ludzi. Tymczasem rośliny nie tylko bezbłędnie rozpoznają krewniaków, lecz również są do nich nader życzliwie nastawione. Zdziwieni? Tak naprawdę nie ma ku temu powodu.
Zanim zagłębimy się w szczegóły tego zagadnienia, powinniśmy jeszcze wyjaśnić, po co roślinom