Księżycowa układanka Księżycowa układanka
i
Tak Heweliusz widział Księżyc z dachu gdańskiej kamienicy w połowie XVII w. / ryciny: portret Jana Heweliusza oraz Jan Heweliusz, Mapa Księżyca z dzieła „Selenographia"; ze zbiorów Bibliotek Gdańskiej PAN
Kosmos

Księżycowa układanka

Jarosław Włodarczyk
Czyta się 13 minut

Obserwujemy go gołym okiem i przez teleskop. Od zawsze zapładnia naszą wyobraźnię jak żadne inne ciało niebieskie. I choć jest na wyciągnięcie ręki, wciąż nam umyka.

Uważniejszy rzut oka na tarczę Księżyca pozwala dostrzec na niej miejsca ciemniejsze – plamy na jaśniejszym owalu. Są widoczne w różny sposób w zależności od fazy Księżyca, ale stale obecne. Wyobraźnia obserwatora – zależnie od epoki czy kręgu kulturowego, by wymienić dwa z wielu możliwych uwarunkowań – podsuwała rozmai­te skojarzenia. Zazwyczaj pojawiały się wśród nich ludzka postać, zwierzę i drzewo lub krzew. Gdybyśmy jednak chcieli usystematyzować źródła tych skojarzeń i zrozumieć, czy to folklor inspirował literaturę i naukę, czy może uczeni mężowie wyjaśniali zwykłemu człowiekowi, jak patrzeć w oblicze Luny, uwikłamy się w dyskusję, co było pierwsze – jajko czy kura. Sięgnijmy zatem po prostu po garść przykładów.

Ludzką postać lub twarz człowieka widywano na Księżycu na przestrzeni tysiącleci i w wielu kontekstach. W chińskim folklorze mówiono o chłopcu, który za chciwość został skazany na wieczne rąbanie na Księżycu drzewa nieśmiertelności. Obecne w różnych rejonach Europy wyobrażenie chłopa dźwigającego na plecach chrust może mieć swoje korzenie w biblijnej Księdze Liczb i historii, która zaczyna się tak: „Gdy Izraelici przebywali na pustyni, spotkali człowieka zbierającego drwa w dzień szabatu…”. Chłop z chrustem, roztrząsający gnój lub idący za wołami czy po prostu pracujący w święto i za karę przeniesiony na Księżyc był obecny w kulturze

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Artysta nie z tej ziemi Artysta nie z tej ziemi
i
Saturn widziany z Rhei, Lucien Rudaux; zdjęcie: domena publiczna
Doznania

Artysta nie z tej ziemi

Lucien Rudaux
Lucien Rudaux

Lucien Rudaux należy do znanego od niepamiętnych czasów kręgu uwiedzionych przez nocne niebo. Do Francuskiego Towarzystwa Astronomicznego dołączył tuż po jego założeniu – sam miał wtedy 18 lat. Na normandzkiej plaży zbudował własne obserwatorium. Wkrótce zaczął malować: nie to, co widział przez swój teleskop – maleńkie i niewyraźne – ale to, co sobie wyobrażał.

Zdjęcia wykonywane wiele lat później przez kosmiczne sondy Luna, Apollo, Pioneer i Voyager potwierdziły, że wizje Luciena Rudaux – Ziemi z kosmosu, powierzchni Księżyca czy Saturna widzianego z perspektywy jego satelitów – były bardzo bliskie rzeczywistości. Kosmiczny świat astronoma artysty był jednak znacznie bogatszy, zaludniał on planety całymi cywilizacjami. Niemniej na potwierdzenie, czy również te jego pomysły okażą się prorocze, musimy jeszcze poczekać.

Czytaj dalej