Jak na niewielką planetę, jaką jest Ziemia, Księżyc to olbrzymi satelita i krążący
wyjątkowo blisko. Wzajemna grawitacja jest bardzo silna.
Gdyby nie Księżyc, kąt nachylenia osi obrotu Ziemi byłby niestabilny: bieguny czasem stawałyby się gorące, a obszary równikowe – mroźne.
Narodziny Księżyca były huczne. 4,5 mld lat temu w Ziemię trafił obiekt wielkości Marsa. Satelita uformował się z wyrzuconych na orbitę okruchów.
Powolutku, powolusieńku Księżyc od nas ucieka – z prędkością 3,78 cm rocznie. Kiedy był młody, znajdował się około 25 000 km od Ziemi. Dziś dzieli nas 400 000 km.
Kiedy Księżyc jest w pełni, Ziemia widziana z Księżyca jest w nowiu.
I odwrotnie.
Kiedy na Ziemi jest zaćmienie Księżyca, na Księżycu jest zaćmienie Słońca. Kiedy na Ziemi jest zaćmienie Słońca, po widzianej z Księżyca Ziemi wędruje czarna plamka zwana umbrą.
Siłą grawitacji Księżyc ciągnie wodę ziemskich oceanów ku sobie. Stąd bezpośrednio pod Księżycem mamy apogeum przypływu. Po przeciwnej stronie Ziemi też jest apogeum przypływu, bo tam Księżyc odciąga planetę od wody.
Z grubsza rzecz biorąc, Księżyc odwrócony jest do nas zawsze tą samą stroną – choć czasem pokazuje ten lub ów rąbek zakrytej połówki. W sumie, przynajmniej raz na jakiś czas, z Ziemi widać 59% powierzchni Księżyca.
W 1883 r. wybuch wulkanu Krakatoa uwolnił do atmosfery chmury pyłu, które wiatry rozniosły na cztery strony świata. Z tego powodu przez trzy lata Księżyc widziany z Ziemi wydawał się niebieski, a czasem i zielony.
Nigdzie w Układzie Słonecznym nie zarejestrowano tak niskiej temperatury jak w kraterze Hermite obok północnego bieguna Księżyca: –247°C.
Luna mendax – mawia się po łacinie, co znaczy: „Księżyc kłamca”.
Bo gdy rośnie (crescit), ma kształt litery D, a gdy maleje (decrescit) – litery C.
Naukowcy podejrzewają, że życie ziemskie powstało w strefie przypływów i odpływów, gdzie mieszały się składniki pierwotnej zupy.
Oddalając się, Księżyc kradnie energię obrotową Ziemi. 4,5 mld lat temu Ziemia kręciła się tak szybko, że doba trwała tylko 5 godzin.
Księżyc nie ma atmosfery, która by go chroniła, stąd tyle na nim kraterów, śladów po kolizjach z meteorytami i kometami.
Podczas pełnego zaćmienia Księżyc jest krwistoczerwony. To dlatego, że pada na niego światło przelatujące przez atmosferę ziemską i z tego powodu czerwone, jak podczas zachodu Słońca.
Słońce jest 400 razy większe od Księżyca i znajduje się 400 razy dalej od nas. Dlatego w trakcie zaćmienia Słońca Księżyc idealnie je przykrywa.