Raj to inni Raj to inni
i
zdjęcie: Joanna Domańska
Ziemia

Raj to inni

Joanna Domańska
Czyta się 9 minut

Joanna Domańska zabiera nas w podróż do niebiańsko pięknego miejsca, gdzie turystyka przynosi pieniądze, ale bez tłumów turystów, gdzie nietoperze żywią się nie krwią i mięsem, lecz owocami, a rekiny wyglądają jak gitary. I nawet prądy oceaniczne niosące śmieci omijają te wyspy. Zapnijcie pasy.

Wyobraźcie sobie ocean mieniący się odcieniami turkusu i szmaragdu, puste, białe, jedwabiście piaszczyste plaże, potężne granitowe skały pochodzące z czasów, gdy życie na Ziemi osiągnęło etap pierwszych organizmów wielokomórkowych. Wyobraźcie sobie miejsce, gdzie korsarzom stawia się pomniki. I co jakiś czas znajduje ukryte przez nich skarby. Wyobraźcie sobie cienie rzucane przez palmy, z których zwieszają się, niczym monstrualne pośladki, największe kokosy świata, i łagodnie spoglądającego żółwia, który tu był, nim pojawili się pierwsi osadnicy.

Wyobraziliście już sobie raj? Świetnie, bo Seszele są rajem, ale z zupełnie innych powodów.

Trafiam tu właściwie przypadkiem. Nic nie wiem o tym niewielkim archipelagu. Elvis, który odbiera mnie z lotniska, szczęśliwie okazuje się gawędziarzem. Zanim pokonamy trasę ze wschodniego wybrzeża, gdzie leży najmniejsza stolica świata i lotnisko,

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Piątka z wyspy Piątka z wyspy
i
Widok z krzesła, zdjęcie: Łukasz Kaniewski
Doznania

Piątka z wyspy

Łukasz Kaniewski

Na wysepce między Afryką a Kretą mieszka wspólnota pitagorejczyków. Pracują za darmo, kochają dyskusje i wierzą w potęgę liczb. I ja tam byłem, czas kondensowałem, a com widział i słyszał, opisałem tu.

Wyspa Gawdos ma 10 kilometrów długości, w najszerszym miejscu mierzy sześć kilometrów. Na stałe mieszka tu około 50 osób. Jak na miejsce tak niewielkie i nieludne niemało tu legend. To ponoć na Gawdos nimfa Kalipso więziła przez siedem lat Odyseusza, jego towarzyszy zamieniwszy w świnie. Gościł tu też Święty Paweł z Tarsu, a także 100 świątobliwych ojców, z których jeden zasnął, nadużywszy wina, i musiał nazajutrz gonić pozostałych, biegnąc za statkiem po morskiej tafli. Na pamiątkę tego cudu zbudowano cerkiew.

Czytaj dalej