Siła rozkładu Siła rozkładu
i
ilustracja: Kazimierz Wiśniak
Ziemia

Siła rozkładu

Monika Kucia
Czyta się 9 minut

Wszystko, co żyje na Ziemi, ulega rozkładowi. Wszyscy twoi przodkowie ulegli rozkładowi i ciebie też to czeka. I mnie. Mojego kota i ten egzemplarz „Przekroju” też. Ale nie smuć się i nie frasuj. Substancja organiczna, gdy jej się pozwoli, staje się nowym życiem. Dzięki kompostowaniu.

Kompostowanie to proces przetworzenia starego w nowe, martwego w żywe, bezużytecznego w odżywcze. Słowo „kompost” pochodzi od łac. componere, czyli składać razem. To najprostsza zasada powrotu materii w formie żywej – odżywionej i odnowionej. Nic, tylko kompostować.

Prąd spod krowiego ogona

Kompostowanie to proces naturalny. Natura wie, jak kompostować, jak z opadłych na jesieni liści tworzyć pożywkę dla roślin, które mają wzejść kolejnej wiosny. Jeśli jej nie przeszkadzać, zrobi to doskonale. W rolnictwie tradycyjnym ludzie podpatrywali naturę i w podobny sposób traktowali resztki spożywcze i zwierzęce odchody. Gdy byłam dzieckiem, pod dom mojej babci

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Dusza jak kompost Dusza jak kompost
i
qinghill / unsplash
Przemyślenia

Dusza jak kompost

Julia Fiedorczuk

Każda rzecz ma swój czas, każda ma swoje mijanie. Wszystko, co żyje, stale się zmienia, rośnie, dojrzewa, obumiera; zamienia się w kompost, z którego wyrastają inne formy życia – „cóż za chemia!”, zachwycał się Walt Whitman w słynnym wierszu Ten kompost (This Compost), kontemplując przemianę żywego w martwe, martwego w żywe (zdrowego w chore, chorego w znowu zdrowe). Żyjemy na wielkim cmentarzu, każdy skrawek materii już po wielokroć umierał, przechodząc z jednej postaci życia w inną. I nasze aktualne ciała zamienią się w kompost, z którego z czasem wyłonią się inne formy istnienia, tak „zmartwychwstaniemy”, zanurzając się – znowu i znowu – w „życiu nie do pojęcia” w Utopii Wisławy Szymborskiej otaczającym pustą wyspę, „na której wszystko się wyjaśnia”.

Nadawanie formy to po grecku poiesis (od starogreckiego: ποίησις), z tego samego źródła wywodzi się słowo poezja. Kompost, jak pisze poetka i botaniczka Urszula Zajączkowska, „jest domem pracy twórczej cząstek elementarnych świata”. Rozkład i synteza to dwie strony tego samego medalu, dwa aspekty jednego procesu, jak wydech i wdech. Poezja ma sporo wspólnego z kompostem, co zauważył między innymi Gary Snyder, przyrównując umysł do kompostownika, gdzie nowe idee mieszają się z tym, co wycieka z ciemnego dna, gdzie stare przenika się z młodym, by doprowadzić do wykiełkowania nowej, żywej treści – na przykład myśli, na przykład wiersza.

Czytaj dalej