Ursusy
i
zdjęcie: Sabeth/Pixabay
Wiedza i niewiedza

Ursusy

Anna Maziuk
Czyta się 11 minut

Są potężne i silne. A przy tym kosmate i słodkie. Chyba że staną nam na drodze. Wtedy postrzegamy je jako dzikie bestie. Niedźwiedzie budzą w nas jednocześnie fascynację i strach. Jeśli chcemy je chronić, musimy to robić mądrze.

Młody niedźwiedź, głośno dysząc, staje na tylnych łapach, po czym opada przednimi na ziemię i obraca się wokół własnej osi. Nerwowo podbiega kawałek w jedną, a potem w drugą stronę, regularnie przy tym fukając. Wchodzi na skałkę, później robi kilka kroków w kierunku filmującego go człowieka. Wysyła wyraźne sygnały ostrzegawcze. Trwa to wszystko co najmniej pół minuty. Mniej więcej w 35 sekundzie nagrania niedźwiedź biegiem rusza w dół zbocza i znika z kadru. Słychać tylko porykiwania. Po upływie kolejnych sekund widać, jak mężczyzna strzela gazem w stronę nacierającego zwierzęcia, i słychać, że je kopie. Kamera chwyta ucho i fragment łba. Potem w tle migają borówki, niebo, dochodzą jęki oddalającego się stworzenia.

Nagranie pochodzi z czerwca 2022 r. To czas rui niedźwiedzi. Samce są wtedy nabuzowane hormonami i potencjalnie bardziej agresywne, zwłaszcza jeśli wez­mą nas za konkurentów. Słowacki turysta najpierw przez 20 minut obserwował, jak niedźwiedź stopniowo się do niego zbliża, najpewniej nieświadomy obecności człowieka, a potem nie dość, że się nie wycofał, to jeszcze zignorował sygnały ostrzegawcze. Po zajściu zamieścił w mediach społecznościowych filmik i szczegółową relację ze zdarzenia. Wylała się na niego fala krytyki. Swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem naraził młodego niedźwiedzia na ogromny stres. Nie wiadomo, jak to spotkanie wpłynie na niedoświadczone zwierzę oraz jego stosunek do ludzi. Może zacznie się ich bać i stanie się agresywne.

Dzikie z

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Niezupełnie biały miś
i
Scenki z życia niedźwiedzi polarnych udokumentował (z zachowaniem odpowiedniej odległości) autor tekstu Mikołaj Golachowski. Zdjęcia powstały w latach 2007 i 2015 w drodze na biegun północny i w Kanadzie.
Wiedza i niewiedza

Niezupełnie biały miś

Mikołaj Golachowski

Stał i węszył, potężnym łbem zwrócony w naszą stronę. Dzieliło nas tylko 200 m kamienistej plaży. Gdyby chciał, dopadłby nas w kilkanaście sekund. Miałem nadzieję, że nie będzie próbował, bo za nic w świecie nie chciałem do niego strzelać.

Niektóre zwierzęta mają nadzwyczajny status w kulturze popularnej i budzą w nas szczególne uczucia. Trudno mi sobie wyobrazić osobę, która po prostu nie lubi pingwinów. Ja sam, choć widziałem ich miliony, przy każdym kolejnym spotkaniu mimowolnie się do nich uśmiecham – tak samo jak 20 lat temu, gdy zobaczyłem je po raz pierwszy. Panda wielka też kojarzy nam się z czystą słodyczą, podobnie jak koala. A już młode foki i wydry morskie robią takie wrażenie, że nawet najtwardsi naukowcy (w końcu termin „słodkie zwierzątko” zupełnie nie przystoi w naukowym dyskursie) twierdzą, że mają one „wyjątkowo wysoki współczynnik przytulności” (ang. exceptionally high cuddle factor), o czym dowiedziałem się kiedyś z artykułu o tych drugich. Z kolei tygrysy, lwy czy wilki budzą nasz zachwyt i szacunek, często doprawiony odrobiną lęku.

Czytaj dalej